PGNiG Superliga: Pogoń chce iść za ciosem. Chrobry nie może pozwolić sobie na wpadkę

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Sandra Spa Pogoń Szczecin
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Sandra Spa Pogoń Szczecin

Przed Sandra Spa Pogonią trudne wyzwanie. W 13. kolejce PGNiG Superligi Mężczyzn podejmą w Netto Arenie Chrobrego Głogów. Ekipa z Dolnego Śląska musi zdobywać punkty, jeśli marzy o grze w górnej ósemce.

Sandra Spa Pogoń w końcu zaczęła punktować. Szczecinianie w ostatniej kolejce ograli w Mielcu tamtejszą SPR Stal (33:27). Niewielu było jednak takich, którzy postawiliby u bukmachera na to właśnie rozstrzygnięcie. Działacze wykonali pierwszy ruch, sprowadzili do Grodu Gryfa Sebastiana Zaporę, co ciekawe po raz drugi. Ten zaś niemal natychmiast spłacił pierwszy kredyt zaufania - został graczem 12. serii w PGNiG Superlidze Mężczyzn.

Światełko w tunelu zapaliło się dla Portowców, ale Chrobry w piątkowy wieczór może je ponownie zgasić. Wcale nie będzie na takiej straconej pozycji. Drużyna prowadzona przez Jarosława Cieślikowskiego ma całkiem sporo atutów ofensywnych. Liderem został Stanisław Makowiejew - zdobywca 47 bramek w 12 tegorocznych występach. Tylko jedno trafienie mniej zaliczył Michał Bartczak, a za ich plecami przyczaił się Adam Babicz. Gorzej z obroną i tu jest ta szansa dla miejscowych.

Świetny sezon rozgrywa Paweł Krupa. Jego obecna średnia celnych rzutów to już blisko 6 bramek na mecz. Nieco gorzej jest za to w przypadku Arkadiusza Bosego. Doświadczony obrotowy Portowców nie jest już tak anonimowy. Przeciwnicy skupiają na nim dużo uwagi. Podania do koła często są przez rywali przecinane. Formę wydaje się budować Wojciech Matuszak. Pierwotnie był zmiennikiem dla Mateusza Zaremby. Teraz to on częściej wybiega w pierwszym składzie szczecinian.

Trener Piotr Frelek ma swoje problemy. Po kontuzji Patryka Biernackiego leczyć musi się również Dawid Krysiak. O urazie dopiero co stara się zapomnieć Adam Wąsowski. Od meczu z kaliszanami na parkiecie nie widać ponadto Marcina Teterycza. Pełną ławkę będzie miał za to Cieślikowski. Jego drużyna to zespół, który potrafi ogrywać słabszych, a przeciwko mocnym stawia całkiem trudne warunki. Pierwszego lepszego przykładu nie trzeba długo szukać. Wystarczy przywołać mecz z PGE VIVE (30:38).

Dla Pogoni to przedostatni mecz w tym sezonie. 7 grudnia ugoszczą w Szczecinie Energę Wybrzeże Gdańsk. Będzie to już pierwszy pojedynek z rundy rewanżowej. Szczecinianie mają szansę nieźle zamknąć 2018 rok. Warunek jest jeden: dwa zwycięstwa, o co będzie niezmiernie trudno. Zima i tak będzie bardzo pracowita.

PGNiG Superliga, 13. kolejka:

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Chrobry Głogów / 30.11.2018, godz. 18:30 

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady

Komentarze (0)