ME 2018: thriller z happy-endem dla Rosjanek. Spacerek gospodyń ze Słowenkami
Rosjanki po dramatycznej końcówce wygrały z reprezentacją Czarnogóry 24:23 w meczu 2. kolejki grupy B, mistrzostw Europy we Francji. W innym spotkaniu gospodynie bez problemu ograły Słowenki, 30:21.
W drugiej połowie podopieczne Oliviera Krumbholza kontrolowały mecz. Kilka obron Mai Vojnović w bramce Słowenek nie poprawiało sytuacji. 20-latka zastopowała nawet rzut karny samej Allison Pineau. Wynik jednak ani drgnął, bo albo jej partnerki z drużyny traciły piłkę w ataku, albo zatrzymywała je vis-a-vis Vojnović, Laura Glauser. Od początku ostatniego kwadransa przez sześć minut zawodniczki Urosa Bregara znowu nie rzuciły bramki. Co warto odnotować reprezentacja Francji miała w tym meczu dziesięć kontr, a rywalki jedną.
W drugim spotkaniu zwyciężczynie meczu otwarcia imprezy, Rosjanki, zmierzyły się z także zwycięską, reprezentacją Czarnogóry. Od początku spotkanie obfitowało w ostre starcia w obronie z obu stron. Ciągle na nieznacznym prowadzeniu była ekipa z Bałkanów. Wystarczyło jednak kilka błędów w ataku i po kwadransie Sborna już prowadziła (7:6). Warto zauważyć, że w pierwszej połowie rzut karny Darii Samokiny, obroniła Ljubica Nenezić. Była to pierwsza "siódemka" nietrafiona przez Rosjankę podczas tych mistrzostw.
W drużynie Jewgienija Trefiłowa brylowała Julia Managarowa grająca ze stuprocentową skutecznością. Identyczną po przeciwnej stronie boiska miała Durdina Jauković. Do przerwy zdobyła aż dziewięć ze swoich dwunastu bramek. Spotkanie obfitowało w efektowne zagrania. Inna sprawa, że często nieskutecznie wykańczanych, zwłaszcza przez reprezentację Rosji. W 24. minucie Czarnogórzanki objęły prowadzenie 13:10. Ich przeciwniczki często grały w osłabieniu, co utrudniało odrabianie strat. Do przerwy udało się zmniejszyć je tylko do dwóch bramek.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Pewna wygrana Azotów w szlagierowym meczuDruga połowa była jeszcze bardziej zacięta. Kwadrans przed końcem nadal prowadziła Czarnogóra ale zaledwie 19:18. Za moment Rosjanki po raz kolejny wyrównały. Skutki mocnej gry najbardziej odczuwała wtedy filigranowa Anna Wiachirewa. Rozgrywająca klubu Rostów-Don co chwila leżała na parkiecie, faulowana przez zdeterminowane obrończynie. Podopieczne Pera Johanssona zaczęły popełniać coraz więcej błędów. Nie pomogła im nawet gra w przewadze.
As atutowy Rosjanek, doświadczona Marina Sudakowa na 2,5 minuty przed końcem odzyskała prowadzenie. W tym ważnym momencie Trafiłow popełnił błąd i otrzymał karę dwuminutową. Niezawodna Sudakowa znowu popisała się celnym rzutem ze skrzydła. Czarnogóra mogła jeszcze wyrównać, ale w ostatniej akcji podanie Katariny Bulatović przechwyciła Samokina i razem z koleżankami oszalała ze szczęścia.
ME 2018, 2. kolejka, gr. B:
Słowenia - Francja 21:30 (8:17)
Najwięcej bramek dla Słowenii: Ana Gros 5, Aneja Beganović i Tjasa Stanko - po 4; dla Francji: Grace Zaadi 6, Estelle Nze Minko 4.
ME 2018 kobiet, grupa B
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Rosja | 3 | 2 | 0 | 1 | 77:75 | 4 |
2 | Francja | 3 | 2 | 0 | 1 | 78:67 | 4 |
3 | Czarnogóra | 3 | 1 | 0 | 2 | 79:81 | 2 |
4 | Słowenia | 3 | 1 | 0 | 2 | 82:93 | 2 |