ME 2018. Oficjalnie: legendarna skrzydłowa mówi "pas". Kinga Grzyb zakończyła grę w reprezentacji

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Kinga Grzyb
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Kinga Grzyb

Wtorkowy mecz ze Szwecją podczas ME 2018 we Francji był dla Kingi Grzyb ostatnim występem w kadrze Polski. Legendarna lewoskrzydłowa kończy z reprezentacją po 17 latach regularnej gry w narodowych barwach.

- Wolałabym nie dostać nagrody MVP, ale zejść z boiska z wygraną, tym bardziej, że był to mój ostatni mecz w reprezentacji Polski - ogłosiła po ostatnim meczu Polek w ME 2018, Kinga Grzyb. Dziewięć bramek zawodniczki Metraco Zagłębia Lubin nie uchroniło naszych kadrowiczek przed porażką ze Szwecją, która przekreśliła szansę Biało-Czerwonych na awans do kolejnej fazy mistrzostw.

- Zostawiłyśmy dużo zdrowia i serducha na boisku, dlatego szkoda, że to spotkanie tak się dla nas ułożyło. Podtrzymuję zdanie, że jesteśmy dobrym zespołem i ciężko mi rozstawać się w taki sposób z turniejem. Na boisku zapomina się o wszelkich dolegliwościach, gra się na tabletkach przeciwbólowych, walczy się do upadłego, bo to jest piłka ręczna. Boleć zaczyna dopiero po meczu, szczególnie takim przegranym - powiedziała legendarna lewoskrzydłowa w wywiadzie dla ZPRP.

Kinga Grzyb w reprezentacji zadebiutowała w 2001 roku i zagrała w 256 w meczach, co pod względem liczby występów w żeńskiej reprezentacji jest w Polsce rekordem. Urodzona w 1982 roku szczypiornistka w narodowych barwach rzuciła łącznie 697 bramek. To drugi najlepszy wynik w klasyfikacji strzelczyń wszech czasów.

Piłkarka ręczna lubińskiego klubu odchodzi z kadry jako legenda, która przez wiele lat na lewej flance nie miała sobie równych. Kto wypełni lukę po znakomitej skrzydłowej? Na ME 2018 jako zmienniczka poleciała Bogna Sobiech, w odwodzie pozostają też zgłoszone do szerokiego składu Daria Zawistowska i Dagmara Nocuń. Wiemy jednak jedno. Kinga Grzyb swoim następczyniom poprzeczkę zawiesiła niesamowicie wysoko.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Miazga w hicie! Azoty nie zdobyły Orlen Areny

Komentarze (7)
avatar
Korcula
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
niestety ale juz był czas na taką decyzję 
avatar
Grieg
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
I jeszcze coś - drugie miejsce na liście najlepszych strzelczyń Kinga wywalczyła sobie dopiero we wczorajszym meczu (Mirella Mierzejewska rzuciła dla reprezentacji 694 bramek). 
avatar
p_
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dziękuję !! 
avatar
alonso
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dzięki Kinga. Jesteś wielka ! 
avatar
Grieg
5.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Kinga to fenomen, bo jej kariera idealnie zaprzecza tezie, że aby wspiąć się na poziom międzynarodowy, trzeba wyjechać za granicę. Mało tego - nawet w lidze często grała w klubach spoza czołówk Czytaj całość