Córka reprezentantki cieszy się z porażki Polek. "Jednym smutek drugim radość"

Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Kinga Grzyb
Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Kinga Grzyb

Reprezentantki Polski szybko wracają do domów po nieudanych mistrzostwach Europy. To jednak dobra wiadomość dla ich rodzin, o czym napisał mąż Kingi Grzyb.

Reprezentantki Polski o mistrzostwach Europy 2018 będą chciały jak najszybciej zapomnieć. Zawodniczki Leszka Krowickiego przegrały wszystkie trzy spotkania - z Serbią (26:33), Danią (21:28) oraz Szwecją (22:23) i odpadły z rywalizacji.

Przed ostatnim meczem Polki miały jeszcze szanse na wyjście z grupy, ale musiały wygrać. Jak się okazuje, niektórzy kibice... cieszyli się z porażki. Jak ujawnił były piłkarz Ruchu Chorzów, Wojciech Grzyb, na taki przebieg meczu liczyła córka reprezentantki Kinga Grzyb.

Mąż reprezentantki Polski ujawnił później, że dialog miał miejsce jeszcze w pierwszej połowie. "Dodam, że to było w pierwszej połowie przy wyniku 5:8. W drugiej jak Polki zaczęły gonić, cały czas pytała kiedy wreszcie ten mecz się skończy?" - napisał na swoim Twitterze Grzyb.

Kinga Grzyb została najlepszą zawodniczką meczu. Rzuciła 9 bramek, ale dla niej było to ostatnie spotkanie w reprezentacyjnej koszulce. Legendarna skrzydłowa po 17 latach zapowiedziała koniec kariery w kadrze. 36-latka rozegrała 256 meczów (najwięcej w historii) i rzuciła 697 bramek (drugie miejsce w historii).

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w futsalu. Lob spod własnej bramki!

Komentarze (3)
avatar
Raven
6.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kinga powinna zagrać jeszcze jeden mecz w reprezentacji - przed własną publicznością. Taką Zawodniczkę trzeba odpowiednio pożegnać, a nie że dostanie tylko dyplom, "wazon" i będzie mogła uścisn Czytaj całość