Pożegnanie Marina Sego było formalnością, bo MOL-Pick Szeged - planujący zatrudnić więcej Madziarów - od kilku tygodni dopinał transfer Rolanda Miklera. Kontrakt Chorwata wygaśnie latem 2019 roku, więc w tej sytuacji pożegna się z mistrzami Węgier. Mirko Alilović związał się z Pickiem dłużej od swojego rodaka i stworzy duet z Miklerem.
Sego jest jednym z najciekawszych wolnych bramkarzy na rynku. Wstępne rozeznanie zrobiła Orlen Wisła Płock, ale Chorwat ma na stole oferty z mocniejszych klubów. Węgierscy dziennikarze twierdzą, że mało prawdopodobne, by zastąpił Miklera w Telekomie Veszprem, choć taka opcja wchodziła w rachubę. Zdaniem delmagyar.hu o Sego pyta Vardar Skopje, poszukujący bramkarza do duetu z Dejanem Milosavljevem.
Przenosiny do Macedonii są realne, o ile klub nadal będzie funkcjonował w obecnym kształcie. Właściciel Siergiej Samsonenko groził odejściem z klubu i całkowitym przykręceniem kurka z pieniędzmi. Na razie stanęło na wersji, że Rosjanin będzie wspierał Vardar co najmniej do 2020 roku, ale nie można jednoznacznie wyrokować o przyszłości zespołu. Krążą pogłoski, że po sezonie 2018/19 Samsonenko jednak wycofa się z finansowania, dlatego zakusy na Vuko Borozana czynią zakusy najlepsze kluby Europy, a PSG chce wykupić Dainisa Kristopansa.
Sego grał w Polsce w latach 2012-2016. Najpierw dwa lata w Płocku, potem w Kielcach. W 2016 roku wygrał z VIVE Ligę Mistrzów. Od 2016 roku występuje w Picku.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Losowanie Ligi Mistrzów: "Będą szły iskry"