W lidze francuskiej Montpellier HB zajmuje trzecie miejsce, za to w Lidze Mistrzów długo musiało czekać na pierwsze punkty i jako obrońca tytułu ma najgorszy bilans w historii. Francuskie media informowały już, że szykują się duże zmiany, ale dopiero teraz podały szczegóły.
Ikona klubu Michael Guigou może odejść z Montpellier po 20 sezonach. 36-letni reprezentacyjny lewoskrzydłowy, dwukrotny mistrz olimpijski, zamierza wziąć udział w kolejnych igrzyskach w 2020 roku, jednak nie wiadomo, czy sezon olimpijski spędzi w swoim macierzystym zespole.
Weteranem interesuje się USAM Nimes Gard, Guigou pasowałby tez do HBC Nantes, poszukującego partnera dla Valero Rivery. Julian Emonet nie spełnia bowiem oczekiwań finalistów Ligi Mistrzów.
Lada dzień Montpellier ogłosi pozyskanie nowego bramkarza. Miejsce Vincenta Gerarda (odejdzie do PSG) zajmie najprawdopodobniej Marin Sego z Picku Szeged, łączony wcześniej z Wisłą Płock. Arnaud Bingo odejdzie do Tremblay, w przyszłym sezonie raczej zabraknie Theophile'a Causse, Mohameda Mamdouha, Benjamina Afgoura, Baptiste'a Bonnefonda, klub zastanawia się nad rozstaniem z jedną z ikon, Videm Kavticnikiem.
W gronie zastępców przewija się Kamil Syprzak, o czym informowaliśmy kilka dni temu. Polski obrotowy może odejść z Barcelony, gdzie jest zawodnikiem numer trzy. Kontrakt podpisał już jego kolega ze stolicy Katalonii, Portugalczyk Gilberto Duarte, przez dwa lata rozgrywający Orlenu Wisły Płock.
Najgłośniejsze nazwisko pojawia się w kontekście obsady lewego rozegrania. Montpellier sonduje możliwość pozyskania Vuko Borozana. Do tego jednak daleka droga, bo Czarnogórzec jest związany z Vardarem do 2021 roku i dopiero po odejściu milionera Siergieja Samsonenki w Skopje mógłby nastąpić krach. Nawet jeśli faktycznie do niego dojdzie, to Montpellier czeka w kolejce razem z PSG, Barceloną, Pickiem Szeged, Veszprem i THW Kiel.
Dla Montpellier priorytetem jest przedłużenie umowy z Melvynem Richardsonem. Prawy rozgrywający to skarb dla zwycięzców Ligi Mistrzów i nie zamierzają go oddawać ani Veszprem, ani Rhein-Neckar Loewen.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: uliczne popisy serbskiego gwiazdora. Pokazał moc swojej "bestii"