Jerzy Szafraniec o...

Jedziemy zwyciężyć i odczarować w końcu halę w Głogowie. Na pewno będziemy walczyć do ostatnich sekund, choć zdajemy sobie sprawę, jak trudne czeka nas zadanie - mówi Jerzy Szafraniec przed rewanżowym meczem ćwierćfinału play-off przeciwko Chrobremu Głogów.

O meczu z Chrobrym...

- W tym meczu było wszystko - piękne akcje, udane interwencje bramkarzy, głupie straty, nieprzemyślane rozwiązania, wspaniałe rozstrzygnięcia. To jest właśnie to, co chce przeżywać każdy kibic, idąc na mecz. Dziękuję swojemu zespołowi za to, że grał do ostatniej minuty, nie bał się podejmować ryzyka i zwyciężył.

O spotkaniu rewanżowym...

- Nie ukrywam, że chciałbym rozstrzygnąć sprawy awansu już w dwóch meczach, bo jest to najbardziej optymalne dla nas rozwiązanie. Jedziemy zwyciężyć i odczarować w końcu halę w Głogowie. Na pewno będziemy walczyć do ostatnich sekund, choć zdajemy sobie sprawę, jak trudne czeka nas zadanie. Trzeba jednak pamiętać, że to, iż zajęliśmy pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej uprawnia nas do rozegrania ewentualnego trzeciego spotkania na własnym parkiecie. Po to właśnie walczyliśmy o lidera, aby decydujące mecze grać w Lubinie.

O play-offach...

- Play-off wymyślili Amerykanie, aby uatrakcyjnić rozgrywki i jest to najlepszy sposób rozstrzygnięcia ligi. Mogliśmy się o tym przekonać podczas pierwszego meczu ćwierćfinału z Chrobrym Głogów, który z pewnością dostarczył wielu emocji. Mówi się, że ten system jest niesprawiedliwy, gdyż często to, co się wypracowało w sezonie zasadniczym może zostać później zaprzepaszczone. Jednak po największe laury sięgają drużyny, które potrafią radzić sobie nie tylko w rundzie zasadniczej, ale właśnie w play-offach, gdzie oprócz umiejętności, trzeba radzić sobie również z przeciwnościami losu i grą pod presją.

Komentarze (0)