Mecze SPR Pogoni z KPR-em od bardzo dawna są pojedynkami ze zdecydowanym faworytem. Ostatni raz, kiedy jeleniogórzanki ogrywały zespół ze Szczecina, miał miejsce w sezonie 2011/2012. Trzeba jednak oddać, że granatowo-bordowe były wówczas beniaminkiem i płaciły przysłowiowe frycowe. 18 października 2014 roku pomiędzy obiema drużynami padł rezultat remisowy. Teraz taki wynik byłby sensacją.
Pierwsza połowa zdawała się jednak przeczyć historii spotkań obu drużyn. Miejscowe miały spore problemy w ofensywie. Niektóre wypracowane akcje kończyły się rzutami poza światło bramki. Swoje umiejętności udowadniała również Natalia Filończuk. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że piłki kierowane w jej stronę, leciały dokładnie tam, gdzie bramkarka chciała. Ostatecznie niemal przez całe 30 minut to granatowo-bordowe zmuszone były odrabiać niewielkie straty bramkowe.
Najskuteczniejszą zawodniczką była Aleksandra Oreszczuk. Skrzydłowa może nie celowała ze stuprocentową skutecznością, ale i tak jej rola była w tych zawodach znacząca. Trener Michał Pastuszko dokonał pewnego ciekawego ruchu. Nominalna lewoskrzydłowa, Joanna Załoga, pełniła rolę rozgrywającej. Często znajdowała się w centralnej części parkietu. Na 6 minut przed końcem KPR zyskał w końcu dwie bramki zaliczki (11:9). Nie poszedł jednak za ciosem. Naraził się na kontry, które kończyła Oktawia Płomińska. W efekcie zszedł na przerwę z wynikiem 13:12.
Po zmianie stron miejscowe w końcu zagrały na miarę swoich możliwości. Zaskoczeniem dla drużyny z Dolnego Śląska mogła być obrona zastosowana przez szczecinianki. Zespół z Pomorza Zachodniego zwykle grywał płaską strefą, tym razem Płomińska miała być tą wysuniętą i manewr zdecydowanie zdał egzamin. Skrzydłowa miała też swój udział w końcowym triumfie. Przede wszystkim wykorzystała każdą swoją okazję i wynik szybko zmienił się na korzyść granatowo-bordowych. Co prawda, przy stanie 23:15 gospodynie trochę się rozluźniły, ale ostatecznie nie dopuściły do niespodzianki.
Pogoń przełamała tym samym serię pięciu porażek z rzędu. Za tydzień stanie przed szansą na kolejny sukces, bo do Grodu Gryfa zawita Korona Handball Kielce, a co istotne, nie tak dawny rywal jeleniogórzanek.
SPR Pogoń Szczecin - KPR Jelenia Góra 30:24 (13:12)
SPR Pogoń: Pruenster, Krupa - Płomińska 5, Bozović 6, Cebula 2 (0/1), Urbańska, Janas 2, Wołoszyk 2, Szynkaruk, Dezić 2, Zawistowska 7, Agbaba 1, Blazević 3 (1/1).
Karne: 1/2
Kary: 6 min. (Bozović - 4 min., Wołoszyk- 2 min.)
KPR: Szczurek, Filończuk 1 - Bielecka 3, Oreszczuk 9 (5/5), Tomczyk 4, Najdek, Jurczyk 3, Załoga 2, Jasińska, Skowrońska, Żukowska 1, Kanicka 1.
Karne: 5/5
Kary: 8 min. (Bielecka - 4 min., Tomczyk, Jurczyk - 2 min.)
Sędziowie: Kamrowski (Cedry Wielkie), Wojdyr (Gdańsk).
Widzów: 300.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości odc. 100. Urodzinowa niespodzianka dla Jacka Gmocha