MŚ 2019: jeden Sole to za mało. Francuzi lepsi od reprezentacji Hiszpanii

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Eduardo Gurbindo Martinez (w środku) oraz Nikola Karabatic (z lewej) i Luka Karabatic (z prawej)
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Eduardo Gurbindo Martinez (w środku) oraz Nikola Karabatic (z lewej) i Luka Karabatic (z prawej)

Nieudany powrót Arpada Sterbika do hiszpańskiej kadry. Mistrzowie Europy przegrali z Francją 30:33 mimo fantastycznej postawy Ferrana Sole.

Jednak to nie legendarny bramkarz ani też rozgrywający swój 250. mecz w reprezentacji Luc Abalo byli gwiazdami spotkania. Od pierwszego gwizdka rolę tę przejął Ferran Sole. Kroku próbowali mu dotrzymać Ludovic Fabregas oraz Dika Mem, jednak to hiszpański skrzydłowy skradł show w sobotni wieczór.

Hit mógł się podobać, obydwie drużyny starały się grać efektownie i na wysokim tempie. Trójkolorowi szybciej opanowali nerwy, dzięki czemu to oni na 5 minut przed przerwą prowadzili różnicą pięciu bramek. Gdy Francuzi zaczynali już czuć się coraz swobodniej, do gry wszedł Arpad Sterbik.

Golkiper Telekom Veszprem po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych w swoim fachu. Odbił trzy kolejne piłki z rzędu, wydatnie pomagając swoim partnerom. Razem z niesamowitym Sole, zmniejszył stratę do dwóch oczek i przedłużył hiszpańskie nadzieje na końcowy sukces.

39-latek kontynuował swój koncert po przerwie i podopieczni Jordi Ribery szybko doprowadzili do remisu. Impas strzelecki Francuzów przerwał dopiero Mem, czym wybudził swoich kolegów z letargu. Kilka minut później Nikola Karabatić i spółka znowu prowadzili 5 bramkami.

Mistrzom Europy w tym spotkaniu zabrakło przekonujących argumentów. Mimo, że Sterbik z Sole dwoili się i troili, jego koledzy nie mieli zbytnio pomysłu na pokonanie szczelnej francuskiej defensywy. Im bliżej końca meczu, tym mniej zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego potrafili utrzymać nerwy na wodzy. W konsekwencji karą za ciągłe komentowanie decyzji sędziów ukarany został Ribera.

Hiszpanów stać było na jeszcze jeden zryw. Mając za sobą trybuny w hali w Kolonii, na 3 minuty przed końcem zmniejszyli stratę do 2 bramek i mieli okazję na dojście rywala. Skutecznie uniemożliwił to jednak Cyril Dumoulin, efektownie broniąc rzut Aitora Arino oraz Alexa Dujshebaeva chwilę później.

Ostatnią bramkę zdobył Mathieu Grebille tuż przed syreną końcową i Francuzi wygrali 33:30. Na pocieszenie dla Hiszpanów, zawodnikiem meczu został wybrany Sole, autor 11 trafień.

Francja - Hiszpania 33:30 (17:15)
Francja:

Gerard (11/34, 32 proc.), Dumoulin (2/9, 22 proc.) - Remili 2, Lagarde, Richardson 4, Mem 6, Nikola Karabatić 1, Mahe 4, Grebille 2, N'Guessan 2, Abalo 2, Guigou 4, Luka Karabatić, Fabregas 6, Dipanda, Porte
Karne:
5/6
Kary:
8 min. (Luka Karabatić - 4 min., Mem, Nikola Karabatić - po 2 min.)
Hiszpania:

Sterbik (11/28, 39 proc.), Perez de Vargas (1/15, 7 proc.) - Gurbindo 1, Fernandez, Entrerrios 5, Dujshebaev 3, Sarmiento 4, Aguinagalde 1, Canellas, Morros, Gomez, Arino 1, Guardiola1, Goni, Sole 11, Figueras 3
Karne:
4/5
Kary:
8 min. (Morros - 4 min., Guardiola - 2 min.)

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości odc. 100. Urodzinowa niespodzianka dla Jacka Gmocha

Źródło artykułu: