MŚ 2019: legendarny Karabatić zapewnił medal. Francuzi pokonali Niemców w finale pocieszenia

PAP/EPA / HENNING BAGGER / Na zdjęciu: reprezentacja Francji
PAP/EPA / HENNING BAGGER / Na zdjęciu: reprezentacja Francji

Reprezentacja Francji zdobyła brązowy medal mistrzostw świata. W finale pocieszenia pokonała Niemców 26:25. Decydującą bramkę zdobył weteran, Nikola Karabatić.

Na mecz o medal mistrzostw świata drużyny z Europy wytoczyły swoje najcięższe działa. Ważnym elementem była gra w przewadze. Co prawda obie ekipy wycofywały w takiej sytuacji bramkarza, ale lepiej radzili sobie w tym elemencie Niemcy. Agresywnie atakowali rozgrywających rywala i objęli prowadzenie 7:5. Przez pięć minut Francuzi nie rzucili wtedy bramki. Ruchliwa, wysunięta defensywa naszych zachodnich sąsiadów sprawiała coraz większe kłopoty.

Do czasu. Dobra passa reprezentacji Niemiec zastopowała po wykluczeniu dla Paula Druxa. Teraz to Trójkolorowi niesygnalizowanym podaniem na skrzydło i trzecim już tego dnia rzutem do pustej bramki doprowadzili w 24. minucie do remisu 9:9. Dobrym posunięciem trenera Didiera Dinarta było wstawienie między słupki Vincenta Gerarda w miejsce Cirila Domoulina. Po drugiej stronie boiska Andreas Wolff miał jednak aż 54 procent skuteczności.

Ostatnie akcje przed przerwą były znów koszmarne w wykonaniu reprezentantów Francji. Mnóstwo pudeł, obrony Wolffa i szczęście Niemców w ataku, sprawiły, że po bramce Patricka Wiencka na 20 sekund przed przerwą objęli najwyższe prowadzenie. Największy w tym udział miała tragiczna wręcz skuteczność rzutowa aktualnych mistrzów świata. Tym razem przestój bez bramki trwał prawie dziesięć minut. Zaledwie co trzeci ich rzut znalazł drogę do niemieckiej bramki.

Koguty nie były by jednak sobą gdyby znowu nie poderwały się do walki. I po raz kolejny zaczęło się od gry w przewadze. Tym razem bowiem Wiencek otrzymał drugie już wykluczenie. Gra współgospodarzy turnieju stała się mało aktywna, a czasem wręcz bierna. Wolff przepuszczał wtedy wszystkie rzuty. Francuzi wyrównali. Po chwili niemiecki obrotowy, Wiencek, z trzecią karą zakończył udział w meczu. Niemcy stracili ważne ogniwo.

Od czego jednak był Wolff. Na ile mógł zatrzymywał widocznie rozpędzających się graczy znad Sekwany. Zaczęła się mordercza gra bramka za bramkę. Każdy błąd mógł kosztować medal. Decydującą bramkę, z kontry, zdobył niemal równo z syreną Nikola Karabatić. Sędziowie z Portugalii obejrzeli jeszcze dla pewności powtórkę na monitorze, ale potwierdzili tylko podjętą ad hoc decyzję.

MŚ 2019, mecz o 3. miejsce:

Niemcy - Francja 25:26 (13:9)

Niemcy: Wolff (12/31 - 39 proc.), Heinevetter 1/3 - 33 proc.) - Gensheimer 7/1, Lemke, Wiencek 2, Suton, Wiede 2, Pekeler 1, Weinhold 1, Fath 2, Groetzki 1, Hafner, Musche 1, Bohm 1/1, Kohlbacher 3, Drux 4.
Karne: 2/3.
Kary: 12 min. (Wiencek - 6 min., Gensheimer - 4 min., Deux - 2 min.).

Francja: Gerard (8/25 - 32 proc.), Dumoulin (2/9 - 22 proc.) - Remili 2, Lagarde, Richardson 2/2, Mem 2, N. Karabatić 2, L. Karabatić, Mahe 7/1, N'guessan 3, Abalo 3, Guigou 1, Fabregas 3, Porte 1.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min. (Remili - 4 min., L. Karabatić i Porte - po 2 min.).

Sędziowali: Duarte Santos oraz Ricardo Fonesca (Portugalia).
Widzów: 14 121. 
 
ZOBACZ WIDEO AC Milan - SSC Napoli. To miało być starcie Piątek - Milik, a najlepszy był trzeci z Polaków

Źródło artykułu: