Duńskie okno wystawowe. GOG Svendborg pierwszym rywalem Azotów
Ich siedziba mieści się w niewielkiej miejscowości, a zmierzają po mistrzostwo Danii, co roku wypuszczają w Europę kandydatów na gwiazdy i marzy im się sukces w Pucharze EHF. GOG Svendborg będzie bardzo wymagającą przeszkodzą dla Azotów Puławy.
Nie wiedzieć do końca czemu utarło się przekonanie, że to teoretycznie najsłabszy rywal (ale wciąż mocniejszy od Azotów). Może wpływ na ocenę GOG miały dotychczasowe występy w europejskich pucharach. W swojej najnowszej historii nie zawojowali kontynentu, dwa lata temu nie wyszli z grupy Pucharu EHF, choć do awansu niewiele zabrakło. Ten sezon może być jednak zupełnie inny.
GOG, rozgrywający swoje spotkania w niewielkim Gudme (poniżej 1000 mieszkańców!), może odzyskać utracony w 2007 roku tytuł mistrza kraju. Po 20 kolejkach prowadzi w tabeli, w pięciu ostatnich meczach tylko raz zremisował, i to z głównym konkurentem z Aalborga. Po drodze odprawił m.in. Bjerringbro-Silkeborg, czyli zespół, którego Wisła Płock obawia się w dwumeczu o fazę TOP 16 Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Z Hołowczycem byliśmy jak ogień i woda. To był idealny duetBiorąc pod uwagę skład, GOG prezentuje się gorzej niż np. Skjern czy Aalborg. W kadrze nie znajdziemy gwiazd pierwszej wielkości, za to pretendentów do tej roli jak najbardziej.
22-letni Lasse Moeller zgarniał wyróżnienia w kategoriach juniorskich i kwestią czasu jest jego transfer do mocniejszego zespołu. Duńczycy widzą w nim zawodnika, który po zakończenie kariery przez Mikkela Hansena przejmie pałeczkę. Z szansy wyjazdu skorzystał Niclas Kirkelokke. Od przyszłego sezonu zostanie rzucony na głęboką wodę, przeniesie się do Rhein-Neckar Loewen. Na razie leworęczny rozgrywający leczy poważną kontuzję kolana. Pech w trakcie przygotowań sprawił, że zabrakło go podczas MŚ 2019 i obok nosa przeszedł złoty medal.
Kirkelokke spróbują zastąpić młode strzelby, Jon Andersen i Mathias Gidsel, ale obaj nie zapewniają jeszcze wysokiego poziomu. Gra będzie się raczej opierać na Moellerze i masywnie zbudowanym kołowym, Oscarze Bergendahlu. Dużo zależy od doświadczonego norweskiego bramkarza Ole Erevika, wielokrotnego reprezentanta kraju. Na kontry czyhają dwaj szybcy skrzydłowi, Islandczyk Odinn Thor Rikhardsson i Emil Jakobsen.
Tak naprawdę każdy z nich za kilka lat, za wyjątkiem kończącego karierę Erevika, powinien liczyć się w europejskiej piłce ręcznej. Wyróżniający się gracze GOG wpadają w oko możniejszym i podpisują kontrakty życia. Przed rokiem z Flensburgiem związali się dwukrotni wicemistrzowie świata, Magnus Jondal i Goran Johannessen.
Jeśli utrzymają dotychczasową dyspozycję, to za kilka miesięcy - po 10 latach - wrócą do Ligi Mistrzów. Pod tym kątem działacze zamierzają ściągnąć posiłki z IFK Kristianstad - do Svendborga trafi Arnar Freyr Arnarsson, identyczny kierunek mogą obrać Stig Tore Moen Nilsen i Leo Larsson.
Spotkanie w lubelskiej Hali Globus zaplanowano 9 lutego.