Jak informuje klubowa strona, kielcehandball.pl, kontuzja Dujshebaeva nie musi oznaczać kilkumiesięcznej przerwy w grze. Kolano nie spuchło, a zawodnik zgłasza bolesność tylko przy ruchach bocznych. - Gdybyśmy mieli spodziewać się poważniejszej kontuzji, to w tym momencie kolano wyglądałoby już dużo gorzej - stwierdził fizjoterapeuta PGE VIVE Kielce, Tomasz Mgłosiek.
We wtorek 12 lutego reprezentant Hiszpanii przejdzie badanie rezonansem magnetycznym, które ostatecznie oceni stan kolana. - W wariancie podstawowym, tzn. w przypadku nadciągnięcia któregoś z więzadeł, przerwa potrwa około dwóch, trzech tygodni. Jeżeli będzie to coś poważniejszego, zakładam, że zawodnik nie zagra od czterech do sześciu tygodni - ocenił Mgłosiek.
Nawet zakładając najbardziej optymistyczny scenariusz, Dujshebaeva może zabraknąć w pozostałych trzech spotkaniach grupowych Ligi Mistrzów z Montpellier, Rhein-Neckar Loewen i Veszprem. VIVE walczy o drugie miejsce w swojej grupie.
Do zdarzenia doszło w wygranym spotkaniu z IFK Kristianstad (34:33). Lider mistrzów Polski starł się z Helge Freimanem i w 16. minucie odpuścił parkiet, wyraźnie utykając. Jak się potem okazało, uraz był na tyle poważny, że Hiszpan nie wrócił do gry.
Przerwa Dujshebaeva może być bardzo problematyczna dla VIVE. Z konieczności, pod nieobecność kolejnego kontuzjowanego, Luki Cindricia, prowadził grę zespołu. Podczas MŚ 2019 więzadła krzyżowe w kolanie zerwał natomiast jego brat Daniel i Talant Dujszebajew ma dylemat przy obsadzie środka.
ZOBACZ TAKŻE: heroiczny bój w Celje
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]