Odejście Vujina nie jest zaskoczeniem, ważne umowy na sezon 2019/20 mają dwaj inni leworęczni rozgrywający, Steffen Weinhold i Harald Reinkind. Serb zresztą nie dał powodów, by przedłużać z nim kontrakt. Jeśli gra, to od kilku miesięcy spisuje się raczej przeciętnie.
W Niemczech pojawiały się plotki, że po 34-latka sięgnie Telekom Veszprem, ale wicemistrzowie Węgier nie planują na razie szaleństw na rynku transferowym. Vujin ma też oferty z Francji, jednak bardziej prawdopodobne, że Serba skusi Fuechse Berlin.
Lisy zawiodły się na Marko Kopljarze i szukają zawodnika, którzy uzupełni Fabiana Wiedego na prawym rozegraniu. Chorwat od kilku miesięcy leczy zerwano ścięgno Achillesa i raczej nie dostanie nowej propozycji od piątej drużyny tabeli Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO "Druga polowa". Kto w ataku reprezentacji? "Jeśli Jerzy Brzęczek nie śpi, to mu z tym dobrze"
Vujin trafił do Kilonii w 2012 roku po bardzo udanym okresie w Veszprem. Przez siedem sezonów zdobył trzy mistrzostwa Niemiec i dwa krajowe puchary. W 2014 roku został królem strzelców Bundesligi.
THW Kiel - grupowy rywal Azotów Puławy w Pucharze EHF - jest już pewny awansu do kolejnej rundy.