Od sezonu 2019/20 PGNiG Superliga Kobiet ma być w pełni profesjonalna wzorem męskiej Superligi, która od lata 2016 roku jest rozgrywana pod szyldem ligi zawodowej.
W połowie marca odbyło się spotkanie zainteresowanych klubów, a efektem ustaleń jest rozpoczęty właśnie proces licencyjny. Komisarz Ligi zweryfikuje drużyny zainteresowane udziałem w rozgrywkach zawodowej ligi kobiet od sezonu 2019/2020. Żeńskie kluby muszą spełnić kryteria licencyjne, począwszy od finansowych (minimum 1,4 mln złotych budżetu, brak zobowiązań wobec zawodniczek, sztabu szkoleniowego, innych pracowników), poprzez marketingowe, infrastrukturalne, kończąc na organizacyjnych.
Poza osiągnięciem określonego wyniku sportowego (utrzymanie w PGNiG Superlidze kobiet w sezonie 2018/2019 lub awans z I ligi), klub będzie zobowiązany do przekształcenia się w spółkę prawa handlowego - spółkę z o.o. lub akcyjną, wykazania odpowiedniego potencjału finansowego.
ZPRP poinformował, że proces licencyjny będzie dwuetapowy. W pierwszej części (do 6 maja) kluby złożą określoną dokumentację licencyjną. Po jej analizie do 1 lipca podjęte zostaną przez Komisarza Ligi decyzje o przyznaniu lub odmowie przyznania licencji. W drugim etapie kluby, które uzyskały licencję będą poddane dodatkowemu badaniu finansowemu w celu ustalenia zobowiązań klubu na koniec sezonu rozgrywkowego 2018/2019 wraz z obowiązkiem ich uregulowania do dnia 30 czerwca. Zakończenie drugiego etapu i całego postępowania nastąpi do 7 sierpnia. W tym terminie przedstawiony zostanie ostateczny skład ligi zawodowej PGNiG Superligi kobiet w sezonie 2019/2020.
ZOBACZ: Emocje w Szczecinie i wpadka Zagłębia
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"