Coraz bliżej zawodowej PGNiG Superligi Kobiet. Trwają rozmowy

Newspix / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Kinga Achruk
Newspix / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Kinga Achruk

Rozmowy w sprawie zawodowej PGNiG Superligi Kobiet ruszyły z kopyta. W marcu doszło do spotkania zainteresowanych klubów, a Superliga sp. z o.o. zwróciła się do Związku Piłki Ręcznej w Polsce z propozycją zarządzania rozgrywkami.

W tym artykule dowiesz się o:

O profesjonalizacji ligi pań mówi się od dawna. Mężczyźni rozgrywają trzeci sezon ligi zawodowej, w PGNiG Superlidze Kobiet kończyło się na zapowiedziach. Tym razem wszystko zmierza we właściwym kierunku, choć w kilku kwestiach nadal nie doszło do kompromisu.

ZOBACZ: Wielki mecz w świętej wojnie

Chodzi głównie o liczbę uczestników. Najprawdopodobniej dojdzie do zmniejszenia rozgrywek, możliwe jest ograniczenie Superligi nawet do ośmiu zespołów (obecnie 11, Arka wycofała się w trakcie sezonu). Teoretycznie akces zgłosiło więcej klubów, ale problemem będzie wymagany budżet minimalny. Dla wielu drużyn to bariera nie do przeskoczenia.

Na razie wiadomo też, że trwają prace organizacyjne. ZPRP musi spełnić wszystkie przewidziane prawem procedury, a następnie podpisać umowę z Superligą sp. z o.o. na zarządzanie rozgrywkami. Jeśli do tego dojdzie, rozpocznie się proces licencyjny.

Do rozmów zaproszono 15 klubów - 11 aktualnie występujących w Superlidze i 4 wybrane zespoły z I ligi.

CZYTAJ TEŻ: W Koszalinie świętują sukces

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mocna opinia o Lewandowskim. "Jest bardzo sfrustrowany. To nie pomaga w tworzeniu drużyny"

Źródło artykułu: