Nie będzie rewolucyjnej zmiany w piłce ręcznej. EHF wydał opinię w kontrowersyjnej sprawie

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: drużyna MOL-Pick Szeged
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: drużyna MOL-Pick Szeged

Komitet Wykonawczy Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej dyskutował nad zmianami w przepisach. Jedna z propozycji - zakaz wycofywania bramkarza i wprowadzania zawodnika w pole - została oceniona negatywnie.

Podczas MŚ 2019 głośno mówiło się o kontrowersyjnym pomyśle. IHF zamierzał wsłuchać się w głos trenerów i działaczy, którzy uważali, że gra siedmiu na sześciu w ataku zabija piłkę ręczną. Chociażby dlatego, że dwuminutowe wykluczenie stały się nieodczuwalne. W gronie zwolenników wprowadzenia zakazu był m.in. Juan Carlos Pastor, trener Picku Szeged.

Sprawą zajął się Komitet Wykonawczy EHF. Zdaniem portalu g-sport.mk, wszystkie europejskie federacje wydały opinie w tej sprawie. Okazało się, że gra z wycofanym bramkarzem i dodatkowym  zawodnikiem w polu ma zdecydowanie więcej zwolenników niż przeciwników. EHF negatywnie zaopiniuje propozycję międzynarodowej federacji i do radykalnych zmian raczej nie dojdzie.

ZOBACZ: Wstydliwa porażka polskich juniorów

Prawdopodobnie upadnie też pomysł z wprowadzeniem limitu czasu na wykonanie akcji (wzorem koszykówki), za to może dojść do zmniejszenia liczby dozwolonych podań po sygnalizacji gry pasywnej - cztery zamiast sześciu, piąty kontakt z piłką ma oznaczać konieczność rzutu.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Chievo rozbite przez Sassuolo. Niemoc strzelecka Stępińskiego trwa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: