Kilka dni temu macedońskie media obiegła wiadomość, że Vardar Skopje rozgląda się za następcą Vuko Borozana. Czarnogórca ma zastąpić Dan-Emil Racotea z Wisły Płock. Rozgrywającego Vardaru kusiły Telekom Veszprem i Barcelona, ale zdaniem portalu rakomet24.mk na placu boju zostali tylko mistrzowie Hiszpanii.
Dziennikarze serwisu twierdzą, że Borozan doszedł do porozumienia z władzami macedońskiego klubu i dostał zgodę na przedwczesne odejście. Jego kontrakt obowiązuje do 2021 roku, więc nie obędzie się bez dodatkowej opłaty, zapewne niemałej. W ciągu najbliższych dni zawodnik ma pojawić się w Barcelonie, po przejściu testów medycznych jego transfer zostanie ogłoszony.
ZOBACZ: VIVE zdeklasowało Chrobrego
Vardar raczej nie będzie tęsknił za Czarnogórcem, chociażby dlatego, że rozgrywający miał ostatnio na pieńku z kierownictwem. Nie pojawił się na pokładzie samolotu lecącego na Białoruś, na turniej Final4 Ligi SEHA, za co został srogo ukarany finansowo.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"
25-latka uznaje się za jednego z najlepszych snajperów w Europie. W sezonie 2016/17 pomógł Vardarowi odnieść zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Ostatnie miesiące są jednak słabsze w jego wykonaniu, na drodze stanęła też kontuzja kolana, której nie doleczył do tej pory.