W poniedziałek w Warszawie rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski kobiet w piłce ręcznej. - Za nami pierwszy rozruch na hali podczas tego zgrupowania, który tak naprawdę można nazwać spotkaniem powitalnym. Trenowaliśmy w tym samym obiekcie co nasza męska reprezentacja. Staramy się przesunąć godzinę środowego zajęć, aby obejrzeć mecz panów Czarnogóra-Polska - powiedział kierownik reprezentacji, Jacek Karwacki.
Trener Krzysztof Przybylski ma do dyspozycji 17 zawodniczek, które powinny wystąpić podczas turniejów w Chinach. W porównaniu z dwoma sparingami w Rumunii w kadrze doszło do kilku zmian. W zespole pojawiły się Karolina Kudłacz i Iwona Niedźwiedź-Cecotka, które z powodu finałowych meczów w swoich ligach nie mogły wziąć udziału we wcześniejszym zgrupowaniu. Nie ma natomiast Katarzyny Koniuszaniec, Marty Gęgi, Joanny Obrusiewicz i Kingi Polenz.
Kadrowiczki do Szanghaju, via Frankfurt, odlecą w czwartek po południu. Na miejscu wezmą udział w dwóch turniejach o China Cup, w których także zagrają zespoły narodowe Chin, Kazachstanu i Korei Południowej (19-21 czerwca w Zhuzhou i 24-27 czerwca w Hang Jiagang).