Niespodziewany zwrot akcji. Manolo Cadenas nie poprowadzi Azotów Puławy!

Azoty Puławy mają problem, i to niemały. Manolo Cadenas nie zdecydował się przyjąć ofertę od drużyny PGNiG Superligi, od nowego sezonu poprowadzi hiszpańskie Ademar Leon. W Puławach nie brali takiego scenariusza pod uwagę.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Manolo Cadenas Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: Manolo Cadenas
Utytułowany Hiszpan pojawił się niedawno na rozmowach w Puławach, klub pochwalił się okazjonalnym zdjęciem i nagranym wywiadem, prezes Jerzy Witaszek snuł wizję na wspólną przyszłość. Decyzja o pracy w Azotach miała zapaść po konsultacjach z rodziną, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na szczęśliwy finał negocjacji (CZYTAJ).

Tymczasem Abanca Ademar Leon, jeden z trzech klubów ubiegających się o Manolo Cadenas (do tego francuskie Chartes), w niedzielny wieczór (19 maja) poinformował za pośrednictwem Twittera, że szkoleniowiec przyjął ofertę z Hiszpanii i wróci do zespołu, w którym pracował w latach 1997-2005 (mistrzostwo kraju w 2001 r.).

Jeszcze kilkadziesiąt godzin wcześniej krążyły plotki, że wybór Azotów to formalność. Być może względy rodzinne przesądził o ostatecznej decyzji.

ZOBACZ: Pogoń może wygrać grupę spadkową

W Puławach nie spodziewali się takiej sytuacji, Cadenas był jedynym poważnym kandydatem do objęcia Azotów. Hiszpan miał dostać pełną władzę transferową i zbudować zespół według swojej filozofii. Azoty na razie nie odniosły się do sprawy.

Cadenas to jeden z najbardziej utytułowanych hiszpańskich trenerów. Prowadził m.in. Barcelonę, reprezentację kraju, Orlen Wisłę Płock, a ostatnio Mieszkow Brześć. Pozostaje jednocześnie selekcjonerem Argentyńczyków.

ZOBACZ WIDEO KSW 49. Martin Zawada pokonał legendę MMA! "Na co dzień jestem kierowcą autobusu"
Czy spodziewałeś/-aś się takiej decyzji Cadenasa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×