Smbatian do PGNiG Superligi Kobiet trafiła przed sezonem 2015/2016 z Galiczanki Lwów. Jej pierwszym klubem w Polsce była Olimpia-Beskid Nowy Sącz. Po dwóch latach i spadku tego klubu do pierwszej ligi przeniosła się do Energi AZS-u Koszalin. W obu przypadkach Ukrainka pełniła kluczową rolę i stanowiła o sile drużyn. Z tą drugą dwukrotnie z rzędu sięgnęła po brązowe medale w mistrzostwach Polski.
Przybylski zakończył pracę w Chorzowie. Zobacz więcej!
W swoim debiucie w Koszalinie nie zanotowała jednak spektakularnego wyczynu. Często przegrywała rywalizację na prawej stronie parkietu z Romaną Roszak. W sezonie 2017/2018 rozegrała 23 mecze, w którym dorobiła się "tylko" 49 bramek. Dało jej to raptem 91. miejsce wśród najskuteczniejszych.
Zakończone przed kilkoma dniami rozgrywki to już zupełnie inna historia. Rozgrywająca była kluczową "strzelbą" Energetycznych. Sezon zakończyła na 7. miejscu z dorobkiem 126 trafień. Co ważne, omijały ją też kontuzje. Zagrała w każdym ze spotkań. Postanowiła spróbować swoich sił za granicą. Jej nowym pracodawcą będzie rumuńska SC Magura Cisnadie.
Czytaj także: pierwszy sukces Pogoni na wyjeździe, ale jakże ważny!
Zespół uplasował się na 4. lokacie w rodzimej lidze. Zwyciężał łącznie w 13 spotkaniach, dwukrotnie zremisował i poniósł 9 porażek. Do najniższego stopnia podium zabrakło jednego punktu. W minionym sezonie Magura zyskała prawo gry w pucharze EHF. Awansowała do fazy grupowej, ale zakończyła ją bez zwycięstwa. Dla Smbatian transfer do tak mocnego klubu jest sporym wyzwaniem.
Co ciekawe, Ukrainka będzie jedną z dziewięciu nowych zawodniczek w tym klubie (z sześcioma się pożegnano). Pozyskano sześć Rumunek i trzy spoza tego kraju. Za najgłośniejszy uznano powrót z Francji 30-letniej Adriany Tacalie-Craciun. Magura ma poprawić swój wynik w europejskich pucharach w stosunku do poprzedniego sezonu.
ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan o Legii Dariusza Mioduskiego. "Bardzo mu nie zazdroszczę"
Wiadomo jak to w Rumunii papier wszystko przyjmie i różnie może Czytaj całość