El. MŚ 2019: rozstanie w powietrzu. Niewykonalna misja przed Polkami

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: reprezentacja Polski szczypiornistek
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: reprezentacja Polski szczypiornistek

Wiara umiera ostatnia, ale po porażce 19:33 w Serbii szanse Polek na awans do MŚ 2019 są bliskie zeru. Rewanż w Lubinie będzie raczej meczem o honorowe pożegnanie trenera Leszka Krowickiego.

Przesłanki na sukces w rewanżu? Żadne. Polki zagrały katastrofalnie właściwie pod każdym względem - wyłączając Aleksandrę Zych i Kingę Achruk, nie istniały w ataku, zostawiały Serbkom mnóstwo swobody. Nawet jeśli różnica wynosiłaby ponad 15 bramek, to byłby to jak najbardziej sprawiedliwy wynik.

Trener Leszek Krowicki po po tak dotkliwej porażce powinien uderzyć się w pierś. Owszem, przyznał się do błędów, ale jednocześnie wypalił w rozmowie z TVP : - Mamy zawodniczki, jakie mamy. I jeszcze zaognił atmosferę.

Chcieliśmy poprosić selekcjonera o komentarz przed rewanżem, ale usłyszeliśmy: - Proszę zrozumieć, w takiej sytuacji powstrzymam się od wypowiedzi do czasu spotkania. To tylko potwierdza, że w kadrze zapanowało przygnębienie. Zresztą jak najbardziej uzasadnione. Porażka z Serbkami zatrzaśnie drogę do MŚ 2019 i igrzysk olimpijskich w Tokio.

Kiedy rozmawialiśmy z Krowickim w styczniu, zapytaliśmy o czarny scenariusz na czerwiec. - Za długo jestem trenerem, by nie wiedzieć, co się dzieje w takich sytuacjach - odpowiedział. Wiele przemawia za tym, że rewanż w Lubinie będzie dla niego pożegnaniem z kadrą.

ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów. PGE VIVE - FC Barcelona. Bertus Servaas: Byliśmy daleko. Rywal był lepszy

Wprawdzie ZPRP oceni jego pracę dopiero po spotkaniu, ale niewiele przemawia za Krowickim, poza wcześniejszymi osiągnięciami na niwie klubowej. Trzy razy zagrał w wielkiej imprezie, jednak tylko raz sam wywalczył awans. Do MŚ 2016 dostała się kadra Kima Rasmussena, przed MŚ 2017 Polki otrzymały "dziką kartę", tylko ME 2018 są wyłącznie jego zasługą. Za każdym razem Biało-Czerwone nie wyszły z grupy.

Kadra tkwi w tym samym punkcie, co w 2016 roku, gdy Krowicki przejmował stery. A może być jeszcze gorzej, bo wkrótce szykują się kolejne pożegnania z doświadczonymi reprezentantkami, odpowiadającymi za wynik. Coraz głośniej o tym, że po rewanżu z Serbkami swój kadrowy dorobek zamknie Karolina Kudłacz-Gloc i pójdzie w ślady Kingi Grzyb.

Czasu na zmiany nie ma dużo. W perspektywie jest wrześniowy start el. do ME 2020, a w grupie czekają mocne Rumunki, nieprzewidywalne Ukrainki i reprezentantki Wysp Owczych.

El. MŚ 2019, 2. mecz:

Polska - Serbia / 6.06.2019 r., godz. 19.00

Źródło artykułu: