Oficjalnie: Mariusz Jurkiewicz w PGE VIVE. Energa Wybrzeże musi szukać środkowego
Potwierdziły się nasze wcześniejsze wiadomości. Mariusz Jurkiewicz wybrał ofertę PGE VIVE Kielce i nie będzie zawodnikiem Energi Wybrzeża Gdańsk, z którym pierwotnie podpisał kontrakt. Mistrzowie Polski znaleźli więc zastępcę za Marko Mamicia.
Ze względu na to, że nieoczekiwanie z PGE VIVE Kielce do SC DHfK Lipsk odszedł Marko Mamić, mistrzowie Polski znaleźli się w trudnej sytuacji i ponownie zwrócili się w stronę Mariusza Jurkiewicza. Żeby doświadczony reprezentant Polski mógł wrócić do swojego poprzedniego klubu, Bertus Servaas musiał porozumieć się z Energą Wybrzeżem Gdańsk. Mówiło się o kwocie odstępnego rzędu ponad 20 tysięcy euro.
Kondratiuk w Górniku. Zobacz więcej!
W piątek doszło do ostatecznych rozmów między klubami. - Oferta z Kielc wygrała i Mariusz zdecydował się na powrót do mistrzów Polski. Oba zespoły walczą o zupełnie inne cele i dysponują skrajnie różnym budżetem, stąd zapewne taka, a nie inna decyzja tego zawodnika - skomentował prezes Energi Wybrzeża, Serge Bosca.
- Dziękuje klubowi Energa Wybrzeże Gdańsk za wyrozumiałość i jestem pewny, że Mariusz tak samo, jak w ostatnim sezonie swoją dobrą grą dużo pomoże naszej drużynie - przekazał Bertus Servaas, prezes PGE VIVE.
Gwardia Opole uzupełniła skład. Zobacz więcej!
Sytuacja Energi Wybrzeża jest więc bardzo trudna. Jak na razie klub nie poinformował o żadnych wzmocnieniach. Poza tym trzech zawodników otrzymało wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]