- Plany na sparingi ustala się dużo wcześniej - wyjaśnił trener Patryk Rombel w rozmowie z WP SportoweFakty. Wylosowanie Szwedów, Szwajcarów i Słoweńców nie wpłynęło zatem na kalendarz przygotowań polskich szczypiornistów.
Niby do turnieju zostało ponad pół roku, ale nie ma dużo czasu na poprawki. Zwłaszcza że Polacy spotkają się w pełnym składzie dopiero w październiku. - W lipcu odbędzie się zgrupowanie dla wyróżniającej się młodzieży z roczników 1998-99 i absolwentów SMS-u Gdańsk. Potem czekamy na decyzję w sprawie październikowych meczów - tłumaczy selekcjoner.
ZOBACZ: Perła Lublin w krainie bogaczy
Jesienią 2019 roku, dokładniej pod koniec października, mają rozpocząć się prekwalifikacje do mistrzostw świata 2021. Wiele wskazuje na to, ze Polacy będą mogli wtedy rozegrać sparingi, bo uczestnicy mistrzostw Europy byli do tej pory zwolnieni z udziału w tak wczesnym etapie eliminacji.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
- Mamy zagwozdkę, wciąż nie dostaliśmy informacji z IHF-u. Czekamy i rozglądamy się za zespołem, z którym moglibyśmy wówczas zagrać ewentualny mecz kontrolny - mówi Rombel.
CZYTAJ: Ważny test dla kadry Mariusza Jurasika
Na pewno odbędzie się natomiast grudniowy Turniej Czterech Narodów, najprawdopodobniej w Tarnowie, z udziałem finalistów ME 2020, Czechów i Islandczyków oraz Egipcjan, ósmej drużyny świata.
Próbą generalną będą tradycyjne zmagania w hiszpańskim Irun. Rywale znakomici - gospodarze, prawdopodobnie Niemcy i Rosjanie.
ME 2020 ruszają 9 stycznia. Biało-Czerwoni zainaugurują rywalizację 10 stycznia meczem ze Słowenią. Dwa dni później starcie ze Szwajcarami, 14 stycznia ze Szwedami.