Pierwszy sprawdzian PGE VIVE Kielce. "Jesteśmy zmęczeni, ale i głodni gry!"

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Angel Fernandez Perez
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Angel Fernandez Perez

Mistrzowie Polski wracają do gry. W sobotę (o godz. 16) PGE VIVE podejmie SPR Stal Mielec. - Stęskniliśmy się za Halą Legionów! - mówią kielczanie. - Ten mecz pokaże, gdzie jesteśmy. Przygotowania przebiegły dobrze - słychać zaś z mieleckiego obozu.

98 dni upłynęło od ostatniego spotkania PGNiG Superligi w Hali Legionów. 25 maja szczypiorniści PGE VIVE Kielce zapewnili sobie złote medale mistrzostw Polski dzięki zwycięstwu nad Orlen Wisłą Płock. Po blisko stu dniach wakacji wracają do pracy.

- Ciężko trenujemy, ale to daje dobre efekty. Jesteśmy zmęczeni, ale i bardzo zadowoleni, że wreszcie zaczynamy grać! Sam bardzo stęskniłem się za Halą Legionów, w sobotę zagramy przede wszystkim dla naszych kibiców - mówi Angel Fernandez Perez.

Do inauguracji sezonu mistrzowie Polski przygotowywali się równo miesiąc: na swoich obiektach, podczas zgrupowania w Arłamowie oraz poprzez serię meczów towarzyskich. Treningi zaczęli 1 sierpnia z siedmioma nowymi zawodnikami na pokładzie. - Dużo pracy za nami i dużo pracy przed nami. W składzie mamy wielu nowych zawodników, ale nasz system gry się nie zmieni. Uczymy go nowych graczy i potrzebujemy do tego jeszcze dużo treningów, by wszystko poukładać. Potem jednak, wierzę, że wyniki przyjdą same - tłumaczy drugi trener VIVE, Uros Zorman.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Sobotni rywale kielczan, SPR Stal Mielec, także sprowadzili siedmiu graczy. Przed sezonem zespół objął jednak nowy trener - Dawid Nilsson - który z pewnością będzie chciał odcisnąć swoje piętno na zespole. W grze mielczan można spodziewać się zatem więcej zmian.

- Podczas przerwy udało się popracować nad nowymi elementami. Chcieliśmy zmodyfikować obronę, żeby było w niej więcej agresji. I w systemie 5-1, i 6-0. W ataku natomiast mamy nowe zagrywki, które w sparingach już wchodziły. Największym plusem jest jednak to, że w testach sprawnościowych i siłowych zespół wypadł dobrze, co zaprocentuje później w lidze - cieszy się szkoleniowiec mielczan w materiale klubowej telewizji.

Stal również rozegrała wiele sparingów, nie sposób jednak przećwiczyć wszystkiego bez superligowej presji: - Sześć tygodni to za krótki okres, by wszystko pozmieniać. Zawodnicy mają swoje nawyki. Jestem jednak bardzo zadowolony z pracy zespołu, gracze wykonali kawał dobrej roboty. Nikt się nie oszczędzał. Mamy jednak kilku nowych zawodników i czasem widać jeszcze brak zrozumienia. Będziemy teraz nad tym pracować.

-> Zobacz ligowe kompendium o SPR Stali Mielec

Podobne cele stawiają sobie w Kielcach. - Graliśmy cztery sparingi do tej pory, trener kładł nacisk na to, by mocno walczyć w obronie i zdobywać łatwe bramki z kontry. Musimy się zrozumieć. Udało nam się już kilka kontr "puścić", ale na razie jest za wcześnie, by stwierdzić, że naprawdę dobrze gramy w tym elemencie - zdradza Mateusz Kornecki.

Dla nowego bramkarza PGE VIVE będzie to wyjątkowe spotkanie nie tylko ze względu na debiut w brawach kieleckiego zespołu. Po drugiej stornie parkietu wystąpi jego brat, Hubert. - Zdarzało nam się już kilka razy występować przeciwko sobie. Fajnie, że uda się znowu akurat podczas inauguracji sezonu w Kielcach. Nie było żadnych zakładów między nami. Rozmawialiśmy, próbowaliśmy wymieniać się informacjami, ale oczywiście on nie chciał zdradzić swoich, a ja naszych założeń. Jestem więc naprawdę ciekawy tej rywalizacji - mówi reprezentacyjny golkiper.

W drużynie Talanta Dujszebajewa zabraknie kontuzjowanych Mateusza JachlewskiegoTomasza Gębali oraz Daniela Dujshebaeva. Poza składem znajdą się również Władisław Kulesz oraz Branko Vujović.

Debiut w żółto-biało-niebieskich barwach zaliczą natomiast Andreas Wolff, Igor Karacić, Doruk PehlivanRomaric Guillo oraz wspomniany Mateusz Kornecki.

-> Przeczytaj zapowiedź sobotnich gier PGNiG Superligi 

Pierwsza ligowa kolejka lubi zaskakiwać, ale w przypadku tej rywalizacji trudno spodziewać się innego rezultatu niż zwycięstwo VIVE. Mimo krótszych przygotowań i treningów, każdy inny wynik będzie olbrzymią sensacją.

Dawid Nilsson tak podchodzi do wyjazdu do Kielc: - Trudno powiedzieć czy to dobrze, czy źle, że zaczynamy meczem z możliwie najtrudniejszym rywalem, bo dobrze wiemy, z kim gramy. Udało nam się obejrzeć dwa sparingi VIVE. Wszyscy wiemy, ze VIVE formę szykuje dopiero na Ligę Mistrzów, późno zaczęli przygotowania. To będzie dobre przetarcie przed dalszą rywalizacją w lidze. Zobaczymy, gdzie obecnie jesteśmy.

Start spotkania w Hali Legionów o godz. 16.00.

Źródło artykułu: