PGNiG Superliga. Zmarnowana szansa Stali. Energa MKS Kalisz wyrwała zwycięstwo w Mielcu

Materiały prasowe / Arka Gdynia / Na zdjęciu: Michał Drej
Materiały prasowe / Arka Gdynia / Na zdjęciu: Michał Drej

Stal Mielec miała w rękach piłkę na rzuty karne, ale pogubiła się w rozegraniu. Energa MKS Kalisz uratowała zwycięstwo po nerwowej końcówce (30:29).

Po pierwszym występie w Kielcach (33:20) nie poznaliśmy do końca możliwości mieleckiej Stali. Jak powszechnie wiadomo, większość zespołów przyjeżdża do Hali Legionów, by pokazać się z jak najlepszej strony i uniknąć wysokiej porażki z VIVE. Przeciwko kaliszanom sprawy miały się inaczej, Stal po cichu myślała o niespodziance.

Niewiele brakło, a "Czeczeńcy" zgarnęliby przynajmniej punkt. Przez większość spotkania wynik krążył wokół remisu, a na kilkadziesiąt sekund przed końcem Stal wyprowadzała akcję na remis. Zrobiło się bardzo nerwowo, czerwoną kartkę otrzymał Tomasz Grzegorek, po chwili dwuminutowe wykluczenie dostał Arkadiusz Galewski, ale sytuacja miała miejsce ledwie kilka sekund przed syreną i nie wpłynęła na wynik. Mielczanie pogubili się i wypuścili szansę z rąk.

ZOBACZ: Hit transferowy w Portugalii

Obrona Stali, szczególnie po przerwie, sprawiała sporo problemów MKS-owi. Mocno we znaki dawali się Piotr Krępa i znakomicie dysponowany Paweł Wilk. Symbol klubu zaaplikował aż 10 bramek, pomylił się zaledwie raz. Kaliszanami dowodzili bracia Pilitowscy, Maciej i Konrad, przy karnych nie wahał się Michał Drej (6/6).

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Swoje dnia nie mieli za to bramkarze. Trener MKS-u Casper Liljestrand postawił na swojego 19-letniego syna Kaspera i Łukasza Zakretę, na boisko nie wyszedł Mikołaj Krekora. W Stali dobrze zaczął Goran Andjelić, ale potem popadł w przeciętność. Tym razem niewiele pomógł mu Tomasz Wiśniewski.

ZOBACZ: Zagłębie wywalczyło awans

MKS drugi raz zgarnął komplet punktów po horrorze, choć musiał sobie radzić bez jednego z liderów, Marka Szpery.

SPR Stal Mielec - Energa MKS Kalisz 29:30 (14:15)

Stal: Andjelić (8/31 - 28 proc.), Wiśniewski (1/8 - 13 proc.) - Wilk 10, Chodara 6/4, Wołyncew 3, Adamczak 3, Krępa 3, Kornecki 1, Wypych 1, Krupa 1, Grzegorek 1, Dutka, Skuciński, Olszewski, Mochocki, Jędrzejewski
Karne: 4/5
Kary: 6 min. (Adamczak, Kornecki, Krupa)
Czerwona kartka: Grzegorek (60 min. - za faul)

Energa MKS: C. Liljestrand (7/25 - 28 proc.), Zakreta (3/14 - 21 proc.) - Drej 8/6, Kniaziew 5, Galewski 3, Klopsteg 2, Krycki 2, Maliarewicz 2, K. Pilitowski 2, M. Pilitowski 1, Gąsiorek 2, Kamyszek 2, Misiejuk 1, Bożek, Kwiatkowski. 
Karne: 6/6
Kary: 14 min. (Misiejuk - 6 min., Bożek - 4 min., Kniaziew, Galewski - po 2 min.)

Komentarze (0)