Wisła Płock pokonała PGE VIVE po raz pierwszy od marca 2016. Można było spodziewać się najbardziej wyrównanego starcia od lat, jednak, mimo wszystko, za faworyta uchodzili zawodnicy z województwa świętokrzyskiego. Srebrni medaliści ostatnich sezonów jednak zaskoczyli i udowodnili, że liczą się w grze o tytuł.
Zobacz także: PGNiG Superliga: grad bramek i wygrana Azotów Puławy. Waleczny Piotrkowianin Piotrków Trybunalski
Trener Xavier Sabate nie mógł narzekać na swoich zawodników. "Nafciarze" dali z siebie wszystko i na parkiecie zostawili serce i charakter. Trudno wskazać słaby punkt w zespole.
- Gratuluję swoim zawodnikom wspaniałej pracy w tym meczu. Pokonaliśmy wielką drużynę z gwiazdami. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Wykonaliśmy dobrą pracę - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Kadra skazana na Brzęczka? "Na Euro 2020 również może mieć sporo szczęścia"
Ważne dla wicemistrza kraju było też wsparcie kibiców. W płockiej Orlen Arenie powrócił doping na wysokim poziomie, a na dodatek większość sektorów w hali była zapełniona. Na Mazowszu miłość do piłki ręcznej znów rozkwita.
- Atmosfera w hali nam pomogła i to było wspaniałe, dziękuję za to kibicom - dodał.
Hiszpan wiedział jednak, że PGE VIVE było o krok od zwycięstwa. Bohaterem mógł zostać bramkarz kielczan, Andreas Wolff.
- W drugiej połowie wszystko mogło się zdarzyć, mogliśmy przegrać. Andreas Wolff mógł im dać zwycięstwo pod koniec meczu, mieli przewagę dwóch bramek, ale cały czas wierzyliśmy i osiągnęliśmy sukces - zakończył.
Ostatecznie herosem nie został Niemiec, a rodak Sabatego, rozgrywający Wisły, Niko Mindegia. To on prowadził grę ekipy z Tumskiego Wzgórza, a w ostatniej sekundzie zdobył bramkę na wagę zwycięstwa.
Zobacz także: Valero Rivera snuje plany na przyszłość. Słynny trener rozważa koniec kariery
- To był wspaniały mecz dla nas i kibiców. To ważne dla wszystkich, ale wiemy, że to dopiero początek sezonu i naszej pracy. Zagraliśmy bardzo dobrze, ale to nie znaczy, że w kolejnych pojedynkach możemy grać na niższym poziomie, bo zaczniemy przegrywać. Teraz skupiamy się na meczu w Danii - oznajmił.
Kolejne wyzwanie przed płocczanami już niedługo. Mecz Ligi Mistrzów Orlen Wisła - GOG Haandbold odbędzie się w niedzielę w 15:00.