We wrześniu Genda wrócił do gry po niemal identycznym urazie z grudnia 2018 roku, kiedy to uszkodził więzadła krzyżowe w meczu towarzyskim z Niemcami. Polak we wrześniu wrócił do gry, a w niedawnym turnieju w argentyńskim San Juan miał pokazać się selekcjonerowi kadry Patrykowi Romblowi. W spotkaniu z Hiszpanią B, niedługo po wejściu, niefortunnie postawił nogę i od razu zasygnalizował poważny uraz.
Diagnoza okazała się najgorszą z możliwych w tym wypadku - zerwanie więzadeł krzyżowych i uszkodzenie łąkotki. Genda znowu będzie pauzował do końca sezonu. Opuści ME 2020, tak jak inni podstawowy rozgrywający reprezentacji, Tomasz Gębala.
Na co dzień Genda jest zawodnikiem niemieckiego drugoligowca VfL Luebeck-Schwartau, którego trenerem jest Piotr Przybecki.
ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"