Dwa dalekie wyjazdy przed Sandra Spa Pogonią Szczecin. Rafał Biały postawił jasny cel

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Rafał Biały
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Rafał Biały

Już tylko trzy spotkania dzielą nas od zakończenia pierwszej rundy w PGNiG Superlidze Mężczyzn. W ostatnim meczu Sandra Spa Pogoń ograła Piotrkowianina 33:29, ale to nie koniec. - Zdobyć 6 punktów, to jest cel przed zespołem - mówi Rafał Biały.

Sandra Spa Pogoń przystąpiła do ostatniego meczu z Piotrkowianinem osłabiona brakiem Mateusza Zaremby. Na parkiecie jednak nie było tego widać. A o determinacji Portowców niech świadczy kapitalny początek spotkania. Jak przyznał trener Rafał Biały, to był najlepszy występ jego drużyny w tym sezonie. - Powiedziałem już w innym wywiadzie, że to był pierwszy mecz w tym sezonie, w który weszliśmy idealnie - stwierdził.

Nafciarze bez prawa błędu w Lidze Mistrzów. Czytaj więcej!

Nie krył jednak także swojego rozczarowania. - Trochę mam pretensje, bo potem pojawiły się indywidualne błędy, chęć grania indywidualnego, co jest błędem. Jeżeli wychodzi nam granie zespołowe, to to grajmy, a nie każdy chce być bohaterem hali. Tak to się kończy, że z 5:0 zrobiło się 10:9. Znowu musieliśmy się odbudować. Bardzo dobrze zagraliśmy w obronie. Zmieniliśmy ją na 5 plus 1 i było dobrze, cieszę się - dodał.

Zwycięstwem szczecinianie przełamali niekorzystną serię meczów z ekipą Bartosza Jureckiego. W ostatnich dwóch latach Portowcy tylko raz zremisowali we własnej hali (25:25), w pozostałych trzech meczach ponosili już porażki. - To trudny zespół. Od lat grają tym samym składem. Mają niesamowity timing. Rzeczywiście trudno gra się przeciwko tej drużynie. Cieszę się, że nasza hala kolejny raz pomogła i że przełamaliśmy Piotrkowianina - powiedział Biały.

Zobacz także: Górnik zagra z Azotami w hicie kolejki

Przed Pogonią dwa kolejne wyzwania. Zagra z dwoma najsłabszymi w stawce. Mocno zdeterminowana będzie SPR Stal Mielec, która na dobre utknęła na samym dnie tabeli. - Myślę, że każdy jest zdeterminowany - szybko zripostował szkoleniowiec z Grodu Gryfa. - Zespoły są na różnym poziomie, ale każdy chce wyjść na parkiet i zdobywać punkty. Rundę uznam za udaną, jeżeli w ostatnich trzech meczach (Mielec, Tarnów, Zabrze) zdobędziemy 6 punktów. To jest cel przed zespołem - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dramatyczne sceny na mistrzostwach świata. Artur Mikołajczewski: Dałem z siebie więcej niż mogłem

Komentarze (0)