Jesienią więcej pochwał zbierał Mateusz Zembrzycki, ale tym razem były reprezentant Polski juniorów nie miał swojego dnia. Między słupkami stanął przez lata niezawodny Adam Malcher i znowu wygrał Gwardii mecz. "Jogi" zatrzymał 12 z 30 rzutów.
ZOBACZ: Sensacyjny remis THW Kiel w Lidze Mistrzów
Zaczęło się niespodziewanie, od konsternacji w Opolu po 1:5. Piotrkowianin nie przyjechał na wycieczkę, w końcu chce powalczyć jeszcze o czołową ósemkę Superligi. Gwardię punktowali Adam Pacześny i Marcin Tórz, po czasie odpowiedzieli Wiktor Kawka i Kamil Mokrzki. Wynik 17:15 do przerwy absolutnie nie rozstrzygał niczego.
Dalej Malcher wziął sprawy w swoje ręce i rozpoczął popisy. Przez kwadrans wpuścił ledwie dwie bramki, co właściwie załatwiło sprawę, nawet pomimo przeciętnej skuteczności jego kolegów. Piotrkowianin jeszcze spróbował coś zdziałać w końcówce, ale wystarczyło na zmniejszenie strat.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
ZOBACZ: Azoty pogroziły palcem VIVE
Gwardzistów czeka teraz weekendowy bój o historyczny awans do fazy grupowej Pucharu EHF - obrona dwóch bramek przewagi w Puławach.
KPR Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 29:26 (17:15)
Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Mauer 7/4, Lemaniak 5, Klimków 4, Mokrzki 4, Kawka 4, Zarzycki 2, Skraburski 1, Morawski 1, Działakiewicz 1, Stefani, Zieniewicz, Małecki, Siwak, Milewski
Karne: 4/4
Kary: 10 min. (Klimków, Skraburski - po 4 min., Kawka - 2 min.)
Piotrkowianin: Kot, Procho, Pyrka - Woynowski 3, Rutkowski 1, Tórz 5, Pacześny 4, Turkowski 3/1, Sobut 4, Nastaj, Surosz 4, Szopa 2/1, Swat, Mróz
Karne: 2/3
Kary: 10 min. (Rutkowski, Turkowski, Iskra, Kaźmierczak, Nastaj)