PGNiG Superliga: Ivan Stevanović zrobił różnicę. Wygrana Orlenu Wisły Płock z Azotami Puławy

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Ivan Stevanović
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Ivan Stevanović

Azoty Puławy przegrały z Orlenem Wisłą Płock 20:24 w 14. serii PGNiG Superligi. Ważnym momentem było pojawienie się w bramce Nafciarzy Ivana Stevanovicia, który często był zmorą rzucających gospodarzy.

Początkowo grę Azotów w ataku kończyli przeważnie Antoni Łangowski i Michał Szyba. Byli na tyle skuteczni, że ich drużynie udawało się trzymać blisko rywala. Zwłaszcza ten drugi prawie się nie mylił. Gospodarze dwa razy wyszli na prowadzenie. Tak było jeszcze w 14. minucie, kiedy po petardzie Szyby w samo okienko wynik brzmiał 6:5.

Za chwilę nastąpił kluczowy moment tej części gry. Było nim wejście do bramki gości Ivana Stevanovicia, który "na dzień dobry" obronił trzy rzuty z rzędu. Później też "wyjął" klika trudnych piłek, w tym rzut karny. Był zmorą zwłaszcza dla prawoskrzydłowych. Trudno w to może uwierzyć, ale do przerwy miał niebotyczną skuteczność obron - siedemdziesiąt pięć procent! Odbił dziewięć z dwunastu prób.

Zobacz także: Dwóch debiutantów w kadrze Polski -->

Orlen Wisła stopniowo uspokajała grę, a miejscowi popełnili kilka prostych strat, nawet w podwójnej przewadze. Nafciarze zaczęli bezlitośnie to wykorzystywać. Puławscy bramkarze niewiele odbijali, a w zasadzie nic. W ostatnich kilku minutach przed końcem połowy prowadzenie urosło do czterech goli. Pochwalić za to trzeba całą drużynę z Płocka z akcentem na Niko Mindegię i ex-puławianina na skrzydle, Jerko Matulicia.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Po wznowieniu gry, kilka udanych akcji zagrały Azoty, odrabiając częściowo różnicę bramkową. W końcu odbił coś bezproduktywny wcześniej między słupkami Walentyn Koszowy. Pomogła mu oczywiście mocna obrona kolegów z sprzed linii sześciu metrów. Dużo problemów sprawiał na kole Dawid Dawydzik. Kilka kolejnych błędów podopiecznych Michała Skórskiego sprawiło jednak, że wysiłek został zniweczony. Płocczanie szybko znowu prowadzili czterema trafieniami.

W środkowej części drugiej połowy pojawiło się małe zamieszanie spowodowane temperaturą spotkania. Gorące głowy dobrze studzili sędziowie. Różnica bramkowa  niewiele się przez to zmieniała. Kolejny zryw Azotów sprawił, że w 47. minucie odrobili połowę strat. Zwycięstwo było sprawą otwartą.

W tych ważnych akcjach górę wzięło jednak ogranie Orlenu Wisły na wyższym poziomie niż Superliga i komplet oczek pojechał na północne Mazowsze. Dzieła dopełnił bezbłędny w tym meczu Chorwat Lovro Mihić.

KS Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock 20:24 (13:9)

Azoty: Bogdanow (0/9), Koszowy (7/22 - 32 proc.) - Szyba 3, Łangowski 5, Kowalczyk, Moryń, Podsiadło 1, Przybylski, Seroka 2, Skwierawski, Jarosiewicz, Gumiński 4 (4/5), Dawydzik 3, Rogulski 2 (2/3), Grzelak
Karne: 6/8
Kary: 16 min. (Dawydzik i Rogulski - po 4 min., Łangowski, Szyba, Przybylski, Grzelak - po 2 min.)

Orlen Wisła: Morawski (1/8 - 13 proc.), Stevanović (16/29 - 55 proc.) - Stenmalm, Matulić 4 (2/3), Ruiz 3, Góralski 1, Piechowski, Szita 1, Krajewski, Źabić 2, Mihić 6, Sulić 1, Czapliński, Mindegia 4, Mlakar 2
Karne: 2/3
Kary: 16 min. (Źabić, Krajewski i Stenmalm - po 4 min., Mlakar i Sulić - po 2 min.)

Sędziowie: Jakub Pretzlaf oraz Sebastian Pelc (Rzeszów)
Delegat ZPRP: Mirosław Baum (Warszawa)

Komentarze (39)
avatar
Hander
4.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Cieszą się Polacy, że wywalają kasę na Bałkańców, a polska piłka ręczna leży i kwiczy :D Pięknie! Zap...ć tam w Płocku na petrozłotówki dla Sabate i wszystkich ićów :) 
avatar
kuba859
4.12.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Mecz o ktorym kazdy chcialby zapomniec. Mega nieprzyjemny dla widza. Pod kontrola? Na spokojnie? To skad te emocje na parkiecie. Prawda jest taka ze Stevanovic zagral kapitalnie, bramkarze Wisl Czytaj całość
avatar
Mirosław Czaszkiewicz
3.12.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Z prawego skrzydła 4 czy 5 sam na sam nie rzuconych! Seroka = katastrofa! Zmiennik, jeszcze gorszy! Słaba skuteczność Azotów, a Przybylski zupełnie bezproduktywny! Tak samo jak Kowalczyk... 
handWeeDball
3.12.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Haha jak samotnym trzeba byc zeby w komentarzu na SF pisac ze sie ma fajna żonę. Haha co za chlop xd 
avatar
emeryt45
3.12.2019
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz