- Jeszcze tego nie wiem. Przede mną dwa miesiące rehabilitacji i dopiero wtedy będzie można coś więcej powiedzieć. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócę do treningów i gry, bo bardzo mi tego brakuje - mówi Marceli Migała.
Rozgrywający, który przeszedł do Zagłębia z NMC POWEN-u Zabrze przed ubiegłym sezonem ma wielkiego pecha. Pierwszej kontuzji nabawił się w listopadzie ubiegłego roku. Kiedy doszedł do siebie i wrócił na parkiet w kwietniu kontuzja się odnowiła.