Od ponad pół roku szkoleniowiec pozostawał bez pracy w Superlidze, ale niemal przy każdej nadarzającej się okazji był łączony z kolejnymi klubami. M.in. z Azotami Puławy. - Przyznam szczerze, że odzywało się mnóstwo zespołów, chyba tylko VIVE i Wisła nie zgłaszały zainteresowania. Był temat pracy w Puławach, ale prezes Jerzy Witaszek podjął taką, a nie inną decyzję i nie ma co do tego wracać - potwierdził Strząbała.
ZOBACZ: Krajewski czeka na diagnozę
Jeden z najlepszych trenerów poprzedniego sezonu w Superlidze (4. miejsce z MMTS-em) na razie obrał inny kierunek. Poprowadzi KSZO Odlewnia Ostrowiec Świętokrzyski, obecnie dziewiąty zespół grupy C I ligi, mający tylko trzy oczka przewagi nad ostatnimi rezerwami Azotów.
ZOBACZ: Polacy naciskali Słoweńców
- To na razie nieoficjalna informacja, ale doszliśmy już do porozumienia. Traktuję tę pracę jako ciekawe doświadczenie, KSZO musi zdobywać wiosną punkty, żeby obronić się przed spadkiem. Mieszkam w Kielcach, mam tu zobowiązania zawodowe, uznałem, że praca w Ostrowcu Św. nie będzie kolidowała z moimi planami, dlatego przyjąłem ofertę - skomentował Tomasz Strząbała, od niedawna pełniący także funkcję dyrektora pływalni "Foka" w Kielcach.
Szkoleniowiec unika za to jasnej odpowiedzi o przyszłość w Superlidze. Mówi się, że od przyszłego sezonu obejmie Energę MKS Kalisz, w razie jego przyjścia z zespołem wiąże się nawet konkretne nazwiska wzmocnień (Kacper Adamski z MMTS-u i Mateusz Góralski z Wisły Płock). Kilka dni temu prezes klubu Błażej Wojtyła zaprzeczył jednak, że negocjuje ze Strząbałą.
- Czy był kontakt? Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam. Do nowych rozgrywek jeszcze mnóstwo czasu, wiele może się zdarzyć - stwierdził Strząbała.
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Ekstremalne przygotowania do Rajdu Dakar. Trwają cały rok