Na 12 minut przed końcem Przemysław Krajewski starł się z Mihą Zarabecem. Słoweniec upadł na wyprostowaną nogę Polaka i kolano wygięło się w stawie w nienaturalny sposób. Lewoskrzydłowy z trudem podnosił się z parkietu, a sytuacja od razu nasunęła jedną myśl - uszkodzenie więzadeł.
ZOBACZ: Wielka sensacja podczas ME
Kadrowicz do końca meczu nie wstał z ławki, odczuwał ból. Po sobotnich badaniach okaże się, czy Krajewski zagra w turnieju, a w najgorszym razie, czy kontuzja nie wyeliminuje go z treningów do końca tego sezonu.
ZOBACZ: Wielki mecz Nikoli Bilyka
W razie gdyby uraz okazał się poważny, to w Szwecji obecny jest tylko jeden lewoskrzydłowy Piotr Jarosiewicz. Możliwe, że trener Patryk Rombel sięgnie więc po opcję rezerwową - na szerokiej liście znalazł się Jan Czuwara. Albo w wolne miejsce wskoczy przebywający z reprezentacją rozgrywający Michał Olejniczak.
Drugi mecz Polaków podczas ME 2020 (ze Szwajcarią) rozpocznie się 12 stycznia o godz. 16.00.
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". O krok od dramatu na Rajdzie Dakar. "Dobrze, że jestem cały i z głową"