Piłka ręczna. Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej 2020. Bałkańskie derby dla Czarnogóry oraz pewna wygrana Chorwatów
Reprezentacja Chorwacji wygrała z Białorusią 31:23, a Czarnogóra zwyciężyła bałkańskie derby z Serbami (22:21). Były to spotkania drugiej serii grupy A mistrzostw Europy w piłce ręcznej.
Tylko fatalnie rozegrane ostatnie akcje, błędy techniczne, i wykluczenie dla jednego z Białorusinów, sprawiły, że do przerwy prowadzenie ich przeciwników ponownie urosło do pięciu trafień. Później było tylko gorzej. Kolejne straty i niecelne rzuty naszych wschodnich sąsiadów gracze spod znaku szachownicy karali bezlitośnie. W reprezentacji Chorwacji skuteczni byli Luka Stepancić i Igor Karacić. Prowadzenie ich drużyny sięgało nawet dziesięciu bramek. Graczom z Białorusi ewidentnie brakowało trafień z drugiej linii.
Zobacz także:
ME 2020: Bardzo dobra gra zawodników PGE VIVE Kielce -->
ME 2020: Gracze z PGNiG Superligi bohaterami swoich reprezentacji -->
W bałkańskich derbach Czarnogórców z Serbami nie brakowało ostrej walki i niebezpiecznych zagrań. Na szczęście nie były to złośliwe faule, niemniej wykluczenia sypały się obficie. W pierwszej połowie było ich aż w sumie dziewięć! Z tego sześć po stronie reprezentacji Czarnogóry. Z tą twardą defensywą lepiej radziła sobie jednak właśnie ta ekipa, bo po trzydziestu minutach nieznacznie prowadziła. Kilka trafień padało do pustej bramki w związku ze ściąganiem bramkarzy podczas wykluczeń.
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Rajd Dakar a życie rodzinne. Wszystko da się poukładaćTrzeba wspomnieć, że dobrą skuteczność miał w serbskiej bramce Tibor Ivanisević. Jego dwie obrony zakończone golami kolegów dały, zaraz po przerwie, minimalne prowadzenie (13:12). Zaczęło ono rosnąć z każdą minutą, bo reprezentacja Serbii była wtedy dużo skuteczniejsza. Kolejne parady, tym razem golkipera z Czarnogóry, Nebojsy Simicia zastopowały rozpędzających się rywali. Mecz przybrał obraz wymiany cios za cios, zadawanych jednak z małą częstotliwością.
Kilka minut przed końcem reprezentacja Czarnogóry zmieniła system obrony. Zaczęła wysoko odcinać serbskich graczy od podań. Przyniosło to skutek w postaci powrotu na prowadzenie. Simić znowu odbijał rzuty, a i szczęście było po stronie jego drużyny; Serbowie obili słupek. Pierwsza wygrana Czarnogórców w turnieju stała się faktem, mimo ambitnej walki rywali do ostatniej sekundy.
ME 2020, grupa A:
Chorwacja - Białoruś 31:23 (15:10)
Najwięcej bramek dla Chorwacji: Igor Karacić 6, Luka Stepancić 5; dla Białorusi: Mikita Waliupow 8, Artsiom Karalek 5, (...) Władisław Kulesz 2.
Czarnogóra - Serbia 22:21 (11:10)
Najwięcej bramek dla Czarnogóry: Nemanja Grbović 5, Milos Bozović 4; dla Serbii: Lazar Kukić 6, Bogdan Radivojević 5.