Pierwszą bramkę w sobotnim spotkaniu zainkasował Szymon Działakiewicz. S.L. Benfica Lizbona natychmiast odpowiedziała i rozpoczęła się wymiana ciosów. W ósmej minucie przyjezdnym udało się objąć trzybramkowe prowadzenie (2:5). Kilka chwil później portugalski zespół wyrównał, po czym zaczął przeważać. Przed przerwą Benfica zdołała wypracować sobie dwubramkową przewagę - 14:12.
KPR Gwardia Opole wyszła na drugą połowę mocno zmotywowana. Polska ekipa popisała się solidnym powrotem na parkiet, czego dowodem jest to, że w 34. minucie do remisu doprowadził Maciej Zarzycki. Później znów byliśmy świadkami zaciętego boju, z delikatną przewagą miejscowych. W 45. minucie sytuacja opolan skomplikowała się, bo po trzech dwuminutowych wykluczeniach czerwoną kartkę obejrzał Jan Klimków.
W decydujących fragmentach więcej zimnej głowy zachowali Portugalczycy. Miejscowi popisywali się większą skutecznością, co pozwoliło im świętować triumf 29:24. Opolanie postawili się wyżej notowanemu rywalowi, ale nie na tyle, by wywieźć z Lizbony jakieś punkty. Dla Gwardii jest to trzecia z rzędu porażka w Pucharze EHF.
Puchar EHF, grupa A: S.L. Benfica Lizbona - KPR Gwardia Opole 29:24 (14:12)
Benfica: Espinha Ferreira, Capdevile - Marques 5, Djordjic 9, Moreno 3, Moreira 3, Pais 2, Antunes 2, Toft Hansen 2, Martins 1, Nyokas 1, Pereira 1, Carvalho, Pesqueira, Molina Casano, Diogo Hebo.
Kary: 10 min (Moreira, Toft Hansen, Pereira, Carvalho, Pesqueira - po 2 min)
Karne: 6/6
Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Zarzycki 6, Zieniewicz 3, Działakiewicz 4, Mauer 8, Kawka 1, Lemaniak 1, Mokrzki, Jankowski, Morawski, Klimków 1, Zadura, Milewski, Skraburski, Fabianowicz.
Kary: 10 min (Klimków - 3 min, Działakiewicz, Kawka - po 2 min)
Karne: 3/3
Sędziowie: Doru Manea - Radu Iliescu (Rumunia)
Czytaj także:
Płocczanie o krok od najlepszej szesnastki!
Nowy zawodnik Wisły przeszedł zabieg. Przerwa Davida Fernandeza
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii