- Bardzo cieszymy się, że Natalia Wołownyk zdecydowała się pozostać w Koszalinie na kolejny sezon. Jest to leworęczna zawodniczka, która podczas ostatnich rozgrywek zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Jest uniwersalną piłkarką. Może grać na prawym skrzydle i na prawym rozegraniu - powiedział Roman Granosik, prezes Piłka Ręczna Koszalin SA.
Natalia Wołownyk w barwach koszalińskiego klubu zadebiutowała w sezonie 2018/2019 i wywalczyła z zespołem brązowy medal mistrzostw Polski. Reprezentantka Ukrainy do Młynów Stoisław przeszła z Galiczanki Lwów.
W czwartej ekipie rozgrywek zostaje także występująca na środku Paula Mazurek, dla której będzie to już czwarty sezon w drużynie. Umowę na kolejny rok przedłużyła ostatnio także boczna rozgrywająca koszalinianek - Martyna Borysławska, a w trakcie rozgrywek kontrakty podpisały Adrianna Nowicka, Hanna Rycharska oraz Gabriela Urbaniak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 11-latek z Polski robi furorę w Barcelonie. Zobacz piękne gole Michała Żuka
- Cieszy nas to, że Martyna Borysławska zdecydowała się pozostać w naszej drużynie. Bardzo dobrze radzi sobie w obronie, ale ma też predyspozycje ku temu, by zaistnieć w ataku. Z pewnością będzie wsparciem dla naszej drużyny - przyznał prezes klubu.
Dodatkowo, Roman Granosik w rozmowie z "Głosem Koszalińskim" zdradził w piątek, że Młyny Stoisław planują zakontraktowanie trzech zawodniczek. - Mam nadzieję, że stanie się to w przeciągu najbliższego tygodnia. Wzmocnień szukamy w kraju. Musimy patrzeć na sytuację ekonomiczną klubu - zauważył Granosik.
---> Korona Handball Kielce powalczy o PGNiG Superligę Kobiet
---> Koronawirus powstrzymał ambitne plany Torus Wybrzeża Gdańsk. Są redukcje wynagrodzeń