PGNiG Superliga Kobiet: co za emocje! KPR Gminy Kobierzyce z wygraną w Piotrkowie Trybunalskim

Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Edyta Majdzińska z drużyną
Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Edyta Majdzińska z drużyną

Piotrcovia Piotrków Trybunalski w czwartej kolejce zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet musiała uznać wyższość brązowych medalistek z Kobierzyc. Zawodniczki Edyty Majdzińskiej zapewniły sobie wygraną w ostatnich sekundach meczu.

- Piotrcovia Piotrków Trybunalski poczyniła wzmocnienia i zebrała dużo ciekawych zawodniczek, które są wnoszą dużo na boisku. Na pewno każda z nich walczy o pozycję i zaufanie trenera, w każdym meczu chcąc pokazać się z jak najlepszej strony. To daje siłę tej drużynie - przyznała Aleksandra Kucharska, cytowana przez oficjalną stronę klubową KPR Gminy Kobierzyce.
 
Na początku meczu tej siły jednak brakowało. Piotrcovia Piotrków Trybunalski miała problem ze skutecznością i pierwszą bramkę zdobyła w siódmej minucie rywalizacji, gdy szybką kontrę sfinalizowała po sprytnym przechwycie, Oktawia Płomińska. Swoje problemy miały też oczywiście zawodniczki z Kobierzyc (3:5 w 14'), które mogły prowadzić wyżej, ale popełniały błędy lub regularnie przegrywały pojedynki z Darią Opelt.

Dobrze grę rywalek czytała też zawodniczka miesiąca - Beata Kowalczyk, a także Aleksandra Kucharska, która świetnie ustawiała się w defensywie, raz po raz łapiąc przeciwniczki na faul w ataku. W szeregach gości wyróżniała się również Natalia Janas, która może nie miała najlepszej skuteczności przy rzutach z prawej flanki, ale za to znakomicie biegała do kontrataków (i w tym elemencie nie zawodziła).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się

W drużynie z Piotrkowa Trybunalskiego ciężar gry brała na siebie dobra w grze "jeden na jeden" Magdalena Drażyk, kończąc atak pozycyjny bramką lub wywalczeniem rzutu karnego. Dobre momenty miały też Magda Więckowska, Romana Roszak oraz niezmiennie Daria Opelt, ale to kobierzyczanki zeszły na przerwę w nieco lepszych nastrojach niż gospodynie pojedynku.

Po zmianie stron znów z błyskawicznym, skutecznym kontratakiem ruszyła Natalia Janas, na co szybko odpowiedziała Magdalena Drażyk. Rozgrywająca miejscowego klubu mogła chwilę poźniej doprowadzić do wyrównania, ale niefortunnie obiła w kontrze poprzeczkę. Błędy zaczęły się mścić. Po przechwycie i celnym rzucie Kingi Jakubowskiej, zawodniczki Krzysztofa Przybylskiego miały już trzy bramki straty (11:14 w 37').

Udało się je zniwelować miejscowym kilka minut później, gdy Piotrcovia Piotrków Trybunalski grała w podwójnej przewadze, jednak wkrótce znów lepszy fragment zaliczyły brązowe medalistki z Kobierzyc (15:18 w 47'). Koniec emocji? Nic bardziej mylnego. Piotrkowianki odrobiły nawet straty z nawiązką i po znakomitych trafieniach Romany Roszak objęły pierwsze prowadzenie w meczu!

Do wyrównania wkrótce doprowadziła Mariola Wiertelak (22:22 w 58'), a Romana Roszak tym razem obiła słupek. Przyjezdne nie śpieszyły się i starały się grać do pewnej piłki, aż w końcu zasygnalizowana została gra pasywna, ale... wykluczenie za niesportowe zachowanie otrzymała Żaneta Senderkiewicz i ekipa z Dolnego Śląska mogła atakować dalej.

Zawodniczki Edyty Majdzińskiej straciły piłkę, jednak chwilę później popisały się znakomitym przechwytem. Kontratak na wagę trzech punktów wykorzystała niezawodna w tym elemencie Natalia Janas. Piotrkowianki na odpowiedź miały tylko cztery sekundy i uruchomiły długim podaniem Vitorię Macedo, lecz akcja nie zakończyła się powodzeniem.

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - KPR Gminy Kobierzyce 22:23 (9:10)

Piotrcovia: Sarnecka, Opelt - Abramowicz, Drażyk 4, Klonowska 2, Macedo 1, Oreszczuk, Płomińska 2, Roszak 4, Senderkiewicz 3, Sobecka, Szynkaruk 1, Trawczyńska 2, Więckowska 3.
Karne: 4/4
Kary: 8 min.

KPR: Kowalczyk, Zima - Buklarewicz, Despodovska 3, Ilnicka 1, Ivanović, Jakubowska 6, Janas 7, Koprowska, Kucharska, Michalak, Tomczyk 3, Ważna 1, Wiertelak 2.
Karne: 1/2
Kary: 12 min.

Sędziowie: Jakub Mroczkowski i Sebastian Patyk

---> EKS Start Elbląg bliski niespodzianki
---> Rewelacyjny start Kamila Syprzaka w lidze francuskiej

Źródło artykułu: