PGNiG Superliga Kobiet: nerwowo na Dolnym Śląsku. MKS Zagłębie Lubin pokonało Młyny Stoisław Koszalin

MKS Zagłębie Lubin po niesamowicie trudnym, zaciętym pojedynku pokonało u siebie waleczną ekipę Młynów Stoisław Koszalin. Wyróżnienia za bardzo dobre występy otrzymały Aleksandra Krebs i Adrianna Górna.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Karolina Kochaniak (przy piłce) Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Karolina Kochaniak (przy piłce)
- MKS Zagłębie Lubin to dobry przeciwnik, który ma w składzie wiele reprezentantek Polski, ale wiemy, gdzie są słabe strony tej drużyny i chcemy je wykorzystać - przyznał Adrian Struzik, trener Młynów Stoisław Koszalin. Drużyna z Pomorza Zachodniego poprzeczkę postawiła wysoko i napsuła miejscowym wiele krwi, ale w końcówce wyrównanego pojedynku nie potrafiła ustrzec się błędów, co zaważyło na rezultacie.

Bardzo często myliły się też wicemistrzynie Polski. Lubinianki marnowały także dużo stuprocentowych sytuacji rzutowych, co miało miejsce szczególnie w pierwszej połowie rywalizacji. Młyny Stoisław dzięki bardzo dobrej postawie Aleksandry Krebs mogły zacząć budować przewagę. Po tym jak szybką kontrę wykorzystała Gabriela Urbaniak, prowadzenie przyjezdnych wzrosło już do trzech bramek (8:11 w 23').

Zawodniczki ze stolicy polskiej miedzi popełniły wkrótce w faul w ataku i koszalinianki mogły wyjść na +4, ale czujnie w bramce zachowała się Monika Wąż. Gospodynie przełamały się po rzucie karnym wykonywanym przez Karolinę Kochaniak, a Julia Andrijczuk i Hanna Rycharska w odpowiedzi nie wykorzystały znakomitych okazji. Wpadki zaliczały też szczypiornistki Bożeny Karkut i do przerwy przegrywały jedną bramką, choć mogły odwrócić losy pojedynku.

Tuż po zmianie stron lepszy fragment zaliczyły koszalinianki (10:13 w 34'), ale w miarę upływu czasu, gra zaczynała się wyrównywać. Świetną zmianę dała w bramce Monika Maliczkiewicz, dzięki której MKS Zagłębie Lubin mogło ruszyć z szybkim kontratakiem i objąć prowadzenie po trafieniach skrzydłowych.

Szczypiornistki Młynów Stoisław nie zwiesiły głów i z zimną krwią zaczęły wykorzystywać błędy rywalek, doprowadzając wkrótce do wyrównania (16:16 w 46'). Niedługo po tym groźnie zderzyły się ze sobą Gabriela Urbaniak i Adrianna Nowicka, ale obyło się na szczęście bez urazów.

Pośpiech, emocje, proste błędy i efektowna wrzutka Malwiny Hartman do Adrianny Górnej - tak można podsumować początek czwartego kwadransa pojedynku. A końcówka meczu? Należała już do ekipy z Dolnego Śląska, która na ostatniej prostej mogła liczyć na Monikę Maliczkiewicz i Adriannę Górną.

MKS Zagłębie Lubin - Młyny Stoisław Koszalin 22:20 (10:11)

MKS: Wąż, Maliczkiewicz - Belmas, Drabik 1, Galińska, Górna 10, Grzyb 3, Hartman, Kochaniak 5, Matieli 1, Świerżewska 1, Zawistowska 1.
Karne: 3/4
Kary: 6 min.

Młyny Stoisław: Filończuk, Krebs  - Andrijczuk 4, Borysławska, Kowalik 2, Mazurek 1, Mączka, 5 Nowicka 1, Rycharska, Somionka, Urbaniak 2, Wołownyk 2, Zagrajek 3.
Karne: 2/3
Kary: 8 min.

Sędziowie: Kamil Ciesielski i Krzysztof Bąk

---> ME 2020 kobiet. Długa przerwa Moniki Kobylińskiej
---> Niepełna kolejka w PGNiG Superlidze Kobiet

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten film podbija internet. 6-latek szaleje na bieżni mechanicznej
Czy Młyny Stoisław Koszalin pokonają w następnej kolejce MKS Perła Lublin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×