Od maja Karol Siwak szukał nowego klubu w Superlidze, negocjował z Grupą Azoty Tarnów, ale klub z Małopolski postawił na Kacpra Majewskiego z Siódemki Miedzi. W Legnicy zrobiło się wolne miejsce, były skrzydłowy Gwardii zaczął trenować z macierzystym klubem, a w razie braku alternatyw na nowy sezon miał na stałe związać się z pierwszoligowcem.
Siwak spędził ostatnie sześć lat w Gwardii Opole, przez większość tego okresu był podstawowym lewoskrzydłowym, zdobył m.in. brązowy medal Superligi i zapewnił sensacyjne zwycięstwo w pierwszym półfinale z PGE VIVE Kielce. W sezonie 2019/20 stracił miejsce w składzie, głównie z powodu kontuzji pleców.
- Cieszymy się, że Karol wrócił do domu, liczymy, że w rodzinnej Legnicy odbuduje formę i pomoże nam w awansie do I ligi centralnej, która ma zostać utworzona w sezonie 2021/22 - mówi prezes MSPR Siódemki, Martin Huras.
Były reprezentant Polski w kategoriach juniorskich zamknął bilans w Superlidze na 110 meczach i 279 bramkach.
ZOBACZ:
MŚ 2021 z kibicami?
Azoty faworytem do podium
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność
Czy Siwak wróci do Superligi? 
