Michał Bałwas: W tym klubie nie ma żadnych przelewek

Michał Bałwas i Krzysztof Łyżwa, o czym informowaliśmy przed kilkoma dniami, w nowym sezonie reprezentować będą barwy HC Banik OKD Karvina. Wychowankowie Klubu Piłki Ręcznej Ostrovia Ostrów są już po obozie przygotowawczym z czeskim zespołem.

W tym artykule dowiesz się o:

Najlepsza czeska drużyna przebywała na obozie na Słowacji. Obaj młodzi ostrowianie, którzy przechodzą w wiek seniora wraz z nowym sezonem, są bardzo zadowoleni ze swojej dotychczasowej postawy w okresie przygotowawczym. Na koniec zgrupowania HC Banik OKD rozegrał pierwsze mecze kontrolne. - Obóz był bardzo ciężki, trenowaliśmy po trzy razy dziennie. Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony. W pierwszych meczach sparingowych wygraliśmy z wicemistrzem Słowacji, a to nie był słaby przeciwnik. Nasza dobra postawa spowodowała, że wspólnie z Krzysztofem trafiliśmy do czeskiego zespołu - mówi Michał Bałwas. W sumie drużyna z Czech ma zaplanowanych 18 gier kontrolnych przed ruszającymi we wrześniu rozgrywkami ligowymi i europejskimi. Zespół z Karviny w drugiej połowie sierpnia zawita między innymi na turniej do Dzierżoniowa.

19-latkowie z Ostrowa Wielkopolskiego, skąd wywodzi się kilku uznanych polskich szczypiornistów, z dnia na dzień aklimatyzują się w nowym klubie. - Zawodnicy, trenerzy, władze klubu przyjęli nas bardzo ciepło. Jak na razie nie możemy na nic narzekać - mówi Bałwas.

Wychowanek KPR-u ma na swoim koncie kilka osiągnięć z zespołem Ostrovii w kategoriach młodzieżowych, dostawał także coraz częściej szanse występu w seniorach na pierwszoligowych parkietach. Teraz jego celem jest jak najlepsze zaprezentowanie się na parkietach naszych południowych sąsiadów. - Muszę ciężko pracować na treningach, żeby udowodnić swoją przydatność do drużyny. W tym klubie nie ma żadnych przelewek, cel jest jasno postawiony - mistrzostwo Czech. Chciałbym się przebić do pierwszego zespołu, ale to wszystko okaże się po meczach sparingowych - mówi ostrowianin.

Ostrowscy fani szczypiorniaka liczyli na to, że pierwszoligowa drużyna Ostrovii będzie się opierała w nowym sezonie na wychowankach KPR-u, którzy w lutym bieżącego roku zdobyli srebrny medal Mistrzostw Polski Juniorów. Niestety z różnych względów rzeczywistość okazała się nieco inna i Michał Bałwas wspólnie z Krzysztofem Łyżwą swoją karierę sportową będą kontynuować poza krajem. - Chciałem zostać w Ostrovii. Przejście do zespołu z Karviny po pierwsze jest lepsze dla rozwijania mojej kariery sportowej. Nie ma też co ukrywać, że zarząd ostrowskiego klubu zaproponował mi niezbyt korzystne warunki finansowe. Za kilka lat na pewno będę chciał powrócić do Ostrowa. Czas jednak pokaże jak się to wszystko ułoży - mówi Michał Bałwas. Nie jest wykluczone, że w ślady jego i Krzysztofa Łyżwy pójdą dwaj kolejni wychowankowie ostrowskiego klubu. To wszystko powinno się wyjaśnić w najbliższych tygodniach.

Na koniec Michał Bałwas w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl powiedział, że wciąż liczy na kolejne powołania do reprezentacji Polski Juniorów. 19-latek ma jednak obawy, że powołania do kadry Wojciecha Nowińskiego mogą kolidować z obowiązkami występów w czeskim klubie. - Mam nadzieję, że będę powoływany przez trenera. Nie wiadomo jednak czy pojawimy się na wrześniowym zgrupowaniu, ponieważ to nie to jest termin wyznaczony przez europejską federację. Zobaczymy czy trener klubowy nas puści do Polski - kończy Michał Bałwas.

Michał Bałwas liczy na udane występy w barwach mistrza Czech

Komentarze (0)