Spotkanie na Dolnym Śląsku obfitowało w emocje i liczne zwroty akcji. Cuprum i GieKSa zaprosiły nas na podróż rollercoasterem już w pierwszym secie. W pojedynek lepiej weszła ekipa z Katowic, która później podwyższyła przewagę do pięciu "oczek", ale drużyna Marcela Fronckowiaka odrobiła straty z nawiązką po asie Przemysława Smolińskiego.
W ataku brylował Ronald Jimenez i tym razem to Cuprum prowadziło bardzo wyraźnie. Do czasu. Zespół ze stolicy polskiej miedzi za szybko uwierzył z zwycięstwo i dał się dogonić w końcówce odsłony. GKS Katowice przy nieprzyjemnej zagrywce Jakuba Jarosza doszedł przeciwników na jeden punkt, a później poszedł za ciosem i wywalczył pierwszy setbol po mocnym ataku Kamila Kwasowskiego. Ekipa Miedziowych sprawiła później rywalowi przedwczesny, świąteczny prezent, odpowiadając w arcyważnym momencie błędem w ofensywie.
W drugiej odsłonie przebieg gry bardzo podobny, lecz już z happy endem dla gospodarzy. Cuprum w najgorszym momencie seta przegrywało różnicą sześciu "oczek", ale zdołało się podnieść i w końcówce wyszarpać wygraną. Partię zakończył as serwisowy Kamila Maruszczyka.
W trzeciej odsłonie meczu ekipa z Dolnego Śląska poszła za ciosem i triumfowała po nerwowej końcówce, a w czwartej musiała już uznać wyższość przeciwników, czerpiących korzyści z zagrywki Jana Nowakowskiego i błędów lubińskich siatkarzy. Spotkanie musiało rozstrzygnąć się w tie-breaku.
W decydującym secie w lepszej sytuacji znajdowała się GieKSa, która w końcówce miała na swoim koncie o trzy punkty więcej niż Cuprum, ale drużyna ze stolicy polskiej miedzi podniosła się i po udanych zagraniach duetu Jimenez - Ferens doprowadziła do remisu po trzynaście. Emocjonujący pojedynek zakończył szczelny blok gości na najlepiej punktującym zawodniku miejscowych.
Cuprum Lubin - GKS Katowice 2:3 (24:26, 27:25, 25:23, 18:25, 13:15)
Cuprum: Gunia, Ferens, Smoliński, Jimenez, Tavares, Penczew, Szymura (libero) oraz Maruszczyk, Zawalski, Lorenc, Jakubiszak, Magnuszewski, Makoś (libero).
GKS: Zniszczoł, Jarosz, Buchowski, Kohut, Firlej, Kwasowski, Watten (libero) oraz Nowakowski, Nowosielski, Szymański, Ogórek (libero)
MVP: Kamil Kwasowski (GKS)
---> Grupa Azoty ZAKSA bezkonkurencyjna w PlusLidze
[b]---> Liga Mistrzów: faza grupowa na półmetku. ZAKSA jest bezbłędna, Skra i VERVA również w grze o awans
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Artur Szpilka zaszalał podczas morsowania. "Wariat", "To się nie dzieje!"
[/b]