PGNiG Superliga Kobiet. Piotrcovia nie dała szans Ruchowi. Wyjątkowy mecz Karoliny Sarneckiej

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Karolina Sarnecka
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Karolina Sarnecka

Piotrcovia Piotrków Trybunalski zgodnie z oczekiwaniami pokonała Ruch Chorzów 36:20. Ten dzień może długo wspominać bramkarka Karolina Sarnecka, która tylko w I połowie rzuciła aż trzy bramki!

Już przed meczem było jasne, że Piotrcovia jest zdecydowanym faworytem. Zawodniczki z województwa łódzkiego utrzymują się w czołowej czwórce tabeli, natomiast Ruch przed tym spotkaniem miał na swoim koncie zaledwie 5 punktów. Pierwsze minuty były jeszcze wyrównane, gdyż po bramce Natalia Stokowiec, w 8. minucie, było 4:3.

Od tego momentu jednak doskonale zaczęły grać piotrkowianki. Co prawda do przerwy najwięcej, bo cztery bramki, miała na swoim koncie Magda Więckowska, jednak to inna zawodniczka była i ofensywną i defensywną bohaterką swojej drużyny.

Karolina Sarnecka skorzystała z tego, że Ruch starał się wzmocnić siłę w ofensywie poprzez zdejmowanie bramkarki. Zawodniczka, która na co dzień broni dostępu do bramki Piotrcovii, w 28. minucie miała już na swoim koncie trzy celne trafienia! Do przerwy zespół gospodyń prowadził 19:11.

Druga połowa to już tylko dominacja jednej drużyny. Piotrcovii nie wystarczyła ośmiobramkowa wygrana i po zmianie stron szczypiornistki z Piotrkowa Trybunalskiego, pomimo kar i kilku niewykorzystanych rzutów karnych, śrubowały wynik.

W ataku Ruch nie istniał, zawodniczki z województwa łódzkiego pokazały wprost popisową grę defensywną. Gospodynie zdobywały bramki z bardzo dobrą regularnością i gdy na 8 minut przed końcem trafiła Aleksandra Zaleśny, na tablicy wyników widniał już rezultat 31:13! Dopiero na sam koniec chorzowianki zaczęły w końcu trafiać do bramki rywalek, jednak o odrobieniu strat oczywiście mowy być nie mogło. Piotrcovia wygrała 36:20 i dopisała komplet punktów do swojego dorobku.

MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - KPR Ruch Chorzów 36:20 (19:11)

MKS Piotrcovia: Sarnecka 3, Opelt - Szynkaruk 6, Drażyk 5, Trawczyńska 4, Więckowska 4, Klonowska 4, Oreszczuk 3, Roszak 3, Abramowicz 2, Zaleśny 2 oraz Charzyńska, Sobecka, Płomińska, Macedo.
Karne: 4/7.
Kary: 12 min. (Więckowska, Charzyńska - po 4 min., Drażyk, Szynkaruk - po 2 min.).

Ruch: Chojnacka, K.Gryczewska, Bednarek - Kolonko 5, Lipok 5, Wilczek 4, Stokowiec 2, Tyszczak 2, Piotrkowska 1, Polańska 1 oraz Jaroszewska, Sójka, Jasinowska, Grabińska, M.Gryczewska, Doktorczyk.
Karne: 3/5.
Kary: 10 min. (Kolonko, Tyszczak, Piotrkowska, Sójka, Jasinowska - po 2 min.).

Czytaj także: 
Duży ruch na rynku w Lidze Mistrzów 
Dagur Sigurdsson wróci do Niemiec?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt

Komentarze (3)
avatar
Michał_82
6.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Karolina Sarnecka rzuciła tyle bramek w pierwszej połowie co całą drużyną Lublina w meczu z Zagłębiem. Ma na swoim koncie już 4 zdobyte bramki w tym sezonie, tyle co imieniczka z Jarosławia - K Czytaj całość
avatar
Observator
6.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oktawia już II mecz bez bramki - co się dzieje ( zapatrzyła się w Nowy Klub ) ?