PGNiG Superliga. Po staremu. Spokój Wisły w Opolu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Lovro Mihić i Niko Mindegia
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Lovro Mihić i Niko Mindegia
zdjęcie autora artykułu

Rach, ciach i po sprawie. Po 30 minutach Orlen Wisła Płock właściwie zapewniła sobie zwycięstwo z Gwardią Opole. Już drugie w ciągu kilkunastu dni.

Gwardziści i Nafciarze zdążyli poznać się jak łyse konie, bo nie dość, że niedawno zagrali zgodnie z rozkładem, to jeszcze nadrobili zaległości z jesieni. Pierwsze starcie było pozbawione emocje.  Eufemistycznie, nie stało się reklamą ligi. Teraz aż tak źle nie było, ale Wisła znowu rozegrała to po swojemu.

Wicemistrzowie kraju nie forsowali tempa, po czym dwa razy tupnęli nóżką i odskoczyli. Wystarczyło, że Gwardia biła głową w mur przez kilka minut i o niespodziance nie mogło być mowy. Przemysław Krajewski nie mylił się za to z karnych, po przerwie jeszcze dokładał gole z akcji. Niko Mindegia umiejętnie dowodził zespołem, m.in. szukał na kole Abela Serdio. Piłka często docierała też do Lovro Mihicia i Krzysztofa Komarzewskiego, którzy nie mieli problemu z pokonaniem bramkarzy opolan.

Druga połowa była już bardziej wyrównana, Gwardia nie kalkulowała, a Nafciarze niespecjalnie zamierzali jej utrudniać zadanie. Na plus wejście na środek lewoskrzydłowego Fabian Sosny, który rozruszał siódemkę z Opola. Wprawdzie Wisła zaledwie zremisowała drugą połowę 18:18, ale bardziej martwi skrzywiona mina Krajewskiego po brzydkim faulu Filipa Stefaniego. Reprezentant Polski zasygnalizował uraz łokcia i od razu ratował się okładem z lodu.

KPR Gwardia Opole - Orlen Wisła Płock 27:35 (9:17)

Gwardia: Malcher (1/18 - 6 proc.), Balcerek (6/22 - 27 proc.) - Sosna 5, Klimków 4, Mauer 4/3, Kawka 4, Milewski 3, Kowalski 3, Zadura 2, Fabianowicz 1, Morawski 1, Stefani, Jankowski, Działakiewicz, Kucharzyk Karne: 3/3 Kary: 20 min. (Milewski - 6 min., Jankowski - 4 min, Sosna, Kucharzyk, Stefani, Zadura, Klimków - po 2 min.)

Orlen Wisła: Homayed (8/31 - 26 proc.), Morawski (3/6 - 50 proc.) - Krajewski 10/6, Serdio 6, Komarzewski 4, Mihić 4, Czapliński 4, Ruiz 1, Toto 1, Dutra 1, Daszek 1, Mindegia 1, Vejin 1, Szita 1, Terzić, Susnja Karne: 6/7 Kary: 16 min. (Terzić, Toto, Serdio - po 4 min., Susnja, Komarzewski - po 2 min.)

ZOBACZ: Rozgrywający Zagłębia zagra w Niemczech Duński talent zdecydował o przyszłości

ZOBACZ WIDEO: NBA. Gortat mógł grać w Los Angeles Lakers i Golden State Warriors. "To był błąd popełniony przeze mnie"

Źródło artykułu:
Czy Wisła awansuje do Final4 Ligi Europejskiej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (12)
avatar
Maribor
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeden Polak, dwa Polaki... wróć Jeden Polak, dwóch Polaki... wróć, Wichciu jak to będzie? Dobra, nieważne, skrzydłowy na ławkę, Loczek na bramkę, f..k znów dwójka.  
avatar
Czesio1
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Czarcik: " Dalej są wymienione sytuacje kiedy to może tych Polaków (graczy) być mniej i tej konkretnej nie ma czyli obowiązuje punkt 1. Generalnie w czasie meczu może być ich mniej w trze Czytaj całość
avatar
Czarcik
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak bez napinki tylko gwoli uściślenia. Czy Wisła nie popełniła drugiego błędu z minimum kadrowym gdy dostała pierwszą karę za to? W załączniku 3 "Minimum kadrowe" do regulaminu rozgr Czytaj całość
avatar
spartak
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie wiem, czy Daszek sobie poradzi. Ze dwa sezony temu grał wszystko, po 60 min. a Góralski siedział na ławce. Aż się zawaliło i miał dłuższą przerwę.  
endriu122
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że Opole miało Balcerka.