To nie był wybitny występ Górników, przede wszystkim dość nierówny, ale przestoje zdarzały się rzadziej niż opolanom. Przewaga zabrzan stopniowo bardziej się zaznaczała, sporo piłek dostali skrzydłowi, szczególnie Jan Czuwara i Krystian Bondzior. Duża w tym zasługa środkowych Krzysztofa Łyżwy i grającego bezkompromisowo (znowu!) 17-letniego Pawła Krawczyka.
Trzeba też przyznać, że Gwardia wyciągała rękę do rywali i albo obijała dobrze dysponowanego Jakuba Skrzyniarza, albo po prostu pudłowała. Wiktor Kawka parę razy mógł rozerwać siatkę, ale znacznie częściej zawodził (6/15). Swojego dnia nie miał też Maciej Zarzycki, przynajmniej jeśli chodzi o formę rzutową.
Górnik - jak w ostatnich występach - szukał pewnej pozycji w ataku, rozgrywający uruchamiali Marka Daćkę, w końcówce swój dorobek w Superlidze podreperował jeszcze żegnający się z Zabrzem Jan Czuwara. Pewnie zwycięstwo byłoby jeszcze bardziej okazałe, gdyby na drodze nie stawał Adam Malcher, dopiero w ostatnim kwadransie prezentujący się nieco słabiej.
W Superlidze robi się ciekawie. Jeśli Górnik wygra wszystkie spotkania, to w ostatniej kolejce może zmierzyć się z Azotami Puławy o brąz. O ile wcześniej drużyna Roberta Lisa nie sprawi niespodzianki i nie pokona Orlen Wisłę Płock albo Łomżę Vive Kielce.
KPR Gwardia Opole - Górnik Zabrze 20:29 (9:12)
Gwardia: Kawka (14/42 - 33 proc.), Balcerek (0/1) - Kawka 6, Działakiewicz 3, Zarzycki 2, Jankowski 2, Mauer 2, Sosna 1, Morawski 1, Lemaniak 1, Zadura 1, Kucharzyk 1, Klimków, Fabianowicz, Milewski, Kowalski
Kary: 8 min. (Zadura, Morawski, Jankowski, Działakiewicz - po 2 min.)
Karne: -
Górnik: Skrzyniarz (10/29 - 34 proc.) - Czuwara 8/1, Tomczak 6/4, Bondzior 5, Sluijters 3, Łyżwa 3, Daćko 3, Gogola 1, Kondratiuk, Buszkow, Bis, Adamuszek, Dudkowski, Krawczyk, Gliński
Kary: 4 min. (Bondzior, Sluijters)
Karne: 5/6
ZOBACZ WIDEO: Marlena Kowalewska: Jestem z nas bardzo dumna