PGNiG Superliga Kobiet. Tak źle jeszcze nie było. Kolejna zawodniczka opuszcza Start Elbląg. A to nie koniec

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Hanna Jaszczuk
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Hanna Jaszczuk

Powiedzieć, że to exodus zawodniczek, to jakby nic nie powiedzieć. Start Elbląg sypie się w posadach. Klub opuści kolejna ważna postać, Hanna Jaszczuk. Rozgrywająca już znalazła nowego pracodawcę.

Jaszczuk podczas swojej długiej już przygody z PGNiG Superligą Kobiet wypracowała sobie bardzo dobrą markę. W Polsce jako pierwsza zatrudniła ją nieistniejąca już SPR Pogoń Szczecin (styczeń 2012 rok). Nie może zatem dziwić fakt, że po odejściu ze Startu błyskawicznie znalazła zatrudnienie.

Zainteresowanie uniwersalną szczypiornistką, w swojej karierze znakomicie odnajdowała się jako skrzydłowa, wyraziła Piotrcovia. Trzeba przyznać, że taki ruch ze strony działaczy z Piotrkowa Trybunalskiego to kolejny poważny sygnał, że walka o podium w nowym sezonie nabierze dodatkowych rumieńców.

Martwić może za to sytuacja w zespole z Elbląga. Odejście Białorusinki to trwała tendencja, jakiej do tej pory jeszcze nie było. Klub opuściły już bowiem tak istotne postaci jak: Joanna Waga, Alona SzupykJustyna Świerczek czy też Alicja Pękala. A podobno to jeszcze nie koniec pożegnań.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: amatorzy mieli skakać do wody. Brutalne zderzenie z rzeczywistością!

Jak informuje Anna Dembińska na portel.pl, Start ma zostać solidnie odmłodzony. - Staramy się dokoptować do składu młode juniorki z Truso - zapowiedział prezes Stanisław Tomczyński. To wizja, jaką chce realizować główny sponsor, czyli włodarze miasta z Prezydentem na czele. Na razie mówi się o 4 potencjalnych szczypiornistach z rocznika 2002, które mają zasilić zespół z Superligi.

Optymistyczne jest właściwie tylko to, że, jak zapowiedział sternik, nie będzie  wycofywania drużyny z najwyższej klasy rozgrywkowej. - Robimy swoje, składamy papiery i zbieramy budżet, który w przyszłym sezonie ma wynieść milion zł netto - dodał. Nie wykluczone, że działacze szykują jeszcze jakąś ofensywę transferową, ale jak na razie niewiele się w tym aspekcie dzieje.

Wracając zaś do samej zawodniczki. Sezon 2020/2021 nie jest dla Jaszczuk udany. Białorusinka, przez kontuzję, rozegrała zaledwie 9 meczów, w których dołożyła 22 bramki. W pełni zdrowia jest jednak ogromnym wzmocnieniem dla każdego zespołu w Polsce. Piotrcovia i trener Krzysztof Przybylski powinni mieć z niej duży pożytek.

Czytaj także:
--> Polska miała wiele szczęścia podczas losowania do Euro
--> Klub z Kobierzyc ma jasny cel w najbliższym meczu

Źródło artykułu: