PGNiG Superliga Kobiet. Jak wygrać, to z mistrzem. Młyny Stoisław Koszalin zmazały plamę

WP SportoweFakty / Michał Chyła / Na zdjęciu: drużyna Młyny Stoisław Koszalin
WP SportoweFakty / Michał Chyła / Na zdjęciu: drużyna Młyny Stoisław Koszalin

- Odcinamy się od przeszłości. Jest nam bardzo przykro, że przegrałyśmy mecz w Chorzowie, ale musimy iść dalej - przyznała Gabriela Urbaniak. Młyny Stoisław Koszalin zmazały plamę i pokonały świeżo upieczonego mistrza kraju.

Zawodniczki koszalińskiego klubu tym razem kończyły wieczór w zdecydowanie lepszych nastrojach. Zawodniczki Waldemara Szafulskiego wygrały u siebie z MKS Zagłębiem Lubin, które w minionym tygodniu zapewniło sobie w PGNiG Superlidze Kobiet mistrzostwo Polski.

- Cieszymy się z trzech punktów, które zdobyłyśmy na naszym terenie. Jest to tegoroczny mistrz Polski i ciężki rywal. Gra się z nim bardzo trudno, jednak postawiłyśmy mocne warunki w obronie. Troszeczkę zabrakło skuteczności w ataku, ale ostatecznie cieszymy się z wygranej - powiedziała po meczu Gabriela Urbaniak, skrzydłowa Młynów Stoisław Koszalin.

Koszalinianki zrehabilitowały się tym samym za ostatnią, niespodziewaną porażkę z KPR Ruchem Chorzów. - Odcinamy się od przeszłości. Jest nam bardzo przykro, że przegrałyśmy mecz w Chorzowie, ale musimy iść dalej - kończy szczypiornistka.

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Kaczmarek wspomina starcie z Ervinem N'Gapethem. "Czułem jego wzrok na plecach"

- Byliśmy zespołem, dziewczyny zostawiły serce. Pojawiły się momenty słabości, ale ta końcówka, w przeciwieństwie do meczu w Chorzowie, należała już do nas. W ostatnich dwóch, trzech miesiącach wytrzymujemy nerwowe końcówki i gramy bardziej cierpliwie. Jak gramy dobrze w obronie, błędy w ataku tak nie bolą - przyznał szkoleniowiec drużyny z Koszalina, Waldemar Szafulski.

Bardzo dobre zawody zaliczyły w środę Aleksandra Krebs i Lesia Smolich. - Lesia Smolich w ataku miała bardzo dobre momenty, a Aleksandra Krebs w bramce. Trzeba przyznać, że w obronie też się spisaliśmy. Te zawodniczki, które wchodziły na parkiet, szczególnie w drugiej połowie, dawały bardzo dobre zmiany. Zrealizowaliśmy nasze zadanie w stu procentach - dodał trener Młynów Stoisław Koszalin.

Koszalinianki do czwartego miejsca w PGNiG Superlidze Kobiet tracą już tylko pięć "oczek". - Póki piłka w grze, wszystko jest jeszcze możliwe. Walczymy do końca - zakończył Waldemar Szafulski.

---> "MKS Zagłębie Lubin to rodzina". Smak pierwszego złota pamiętają nieliczni
---> PGNiG Superliga Kobiet. To był jej tydzień. Wyczyn bramkarki KPR Ruchu Chorzów doceniony

Źródło artykułu: