PGNiG Superliga. Przemysław Mrozowicz podjął decyzję o swojej przyszłości

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Przemysław Mrozowicz
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Przemysław Mrozowicz

Rozgrywający Przemysław Mrozowicz zdecydował o swojej przyszłości. Zawodnik przedłużył o kolejny sezon kontrakt z dotychczasowym pracodawcą, Grupą Azoty SPR Tarnów, która stawia na stabilizację.

Dla Przemysława Mrozowicza kończący się sezon był pierwszym w barwach Grupy Azoty Tarnów. Wcześniej rozgrywający występował m.in. w Zagłębiu Lubin i w zespole 2. Bundesligi, VfL Luebeck-Schwartau. W tym sezonie Mrozowicz był podstawowym zawodnikiem swojej drużyny.

25-latek w tarnowskim zespole rozegrał 20 spotkań i rzucił 53 bramki. Obecnie jest kontuzjowany, gdyż złamał paliczek lewej dłoni. Wkrótce ma wrócić do treningów i do gry. - Podpisałem nowy kontrakt z obecnym klubem, ponieważ czuję się tu bardzo dobrze. W zespole jesteśmy bardzo zgrani, w szatni panuje świetna atmosfera. Ten klub ma duży potencjał i razem z drużyną chcę pracować nad jego rozwojem. Jestem przekonany, że w kolejnym sezonie uda nam się pokazać jeszcze lepszy sportowy poziom - powiedział zawodnik po podpisaniu kontraktu.

Dla tarnowian przedłużenie umowy z ich zawodnikiem było sukcesem. - Cieszę się z decyzji Przemka. Od początku swojej obecności w Tarnowie na boisku pokazuje swoją siłę i determinację. Jestem pewien, że po wyleczeniu kontuzji wróci głodny gry i jeszcze lepiej wykorzysta swój potencjał. Jest świetnym rozgrywającym i wierzę, że w kolejnym sezonie wraz z drużyną będzie osiągał zamierzone cele - skomentował prezes Krzysztof Mogielnicki.

Trenerem drużyny pozostanie Patrik Liljestrand, a klub w ostatnich tygodniach przedłużył umowy z sześcioma innymi zawodnikami. Drużyna, przed którą trzeci sezon w PGNiG Superlidze ma coraz bardziej stabilny skład, co ma zaprocentować w PGNiG Superlidze.

Czytaj także:
Jest kara dla Dujszebajewa
Jurkiewicz tłumaczy koszmar Torus Wybrzeża

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jest moc. Nietypowy trening Wildera

Komentarze (0)