Sparing z czwartą siłą rozgrywek był dla ekipy z Koziego Grodu ostatnim testem przed sezonem 2021/2022 w PGNiG Superlidze Kobiet. Lublinianki zaliczyły próbę generalną i z optymizmem patrzą w przyszłość.
W szeregach MKS FunFloor Perła Lublin świetnie spisały się zawodniczki, które jeszcze nie do niedawna reprezentowały... Piotrcovię Piotrków Trybunalski. Kapitalnie zagrała Romana Roszak, która na listę strzelczyń wpisała się aż trzynaście razy. Z bardzo dobrej strony pokazały się także Oktawia Płomińska i Daria Szynkaruk. Pierwsza z wymienionych zdobyła sześć bramek, a druga - pięć.
To był dla brązowych medalistek udany i pracowity okres przygotowawczy. Drużyna prowadzona przez Monikę Marzec rozegrała łącznie dziesięć meczów kontrolnych, z czego siedem z nich wygrała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!
- Jestem bardzo zadowolona przede wszystkim z postawy dziewczyn i z ich zaangażowania w treningi. Jestem zadowolona z tego jak dużo poświęcają czasu, jak wykonują wszystkie ćwiczenia. Jesteśmy zadowoleni i powinniśmy być zadowoleni zarówno my, jak i same dziewczyny z pracy, którą wykonały - powiedziała trenerka MKS FunFloor Perła Lublin, cytowana przez stronę klubową.
- Dziewczyny chcą być ze sobą. Rodzi się zespół i mam nadzieję, że pójdzie nam z tym wszystkim dosyć szybko. Zaangażowany jest nasz trener mentalny, Beata Drewienkowska. Ona też odgrywa bardzo dużą rolę w budowie tego zespołu, tego monolitu. Na wszystko potrzeba czasu. Zespół jest przebudowany, jest kilka nowych zawodniczek. Jesteśmy optymistami i mam nadzieję, że wszystko wypali i pójdzie tak, jak trzeba - dodała Monika Marzec.
---> Wracamy do gry! Wrzesień z PGNiG Superligą Kobiet w TVP Sport
---> Memoriał im. Kruglińskiego. Dwa dni sportowych emocji. Szczególnie w meczach o miejsca