PGNiG Superliga. Wielka ulga. Szczęście w nieszczęściu Mikołaja Kupca

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Mikołaj Kupiec
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Mikołaj Kupiec

To miał być kolejny przełomowy sezon w jego karierze, ale Mikołaj Kupiec na razie odpocznie od piłki ręcznej. Kontuzja lidera Zagłębia Lubin wydawała się bardzo poważna, ale ostatecznie rokowania są dużo lepsze.

Sezon 2021/22 dla Mikołaja Kupca mógł zakończyć się już po kilku minutach. Rozgrywający Miedziowych zwijał się z bólu po jednym ze starć w inauguracyjnym meczu ze Stalą Mielec, od razu podejrzewano poważny uraz ścięgna Achillesa, co wiązałoby się z prawie roczną przerwą od piłki ręcznej.

Na szczęście dla Kupca obędzie się bez operacji. Ścięgno jest uszkodzone, ale nie na tyle, by oddawać się w ręce chirurgów.

- Lekarz stwierdził, że mam ogromne szczęście w nieszczęściu, bo Achilles zrywa się całkowicie prawie zawsze. Bardzo rzadko częściowo, a to wydarzyło się w moim przypadku. Poza tym miejsce, w którym doszło do zerwania, z reguły dobrze się goi. Na razie obędzie się bez operacji. Za dwa tygodnie czeka mnie kontrola i okaże się, czy w ogóle będę wymagać zastrzyków z komórek macierzystych. Planowany powrót do treningów za 2-3 miesiące, więc jestem bardzo zadowolony. To najlepsza diagnoza, jaką mogłem usłyszeć, ale w tym wszystkim najbardziej szkoda okresu przygotowawczego - tłumaczy Kupiec.

Zagłębie Lubin straci na sile ognia w rundzie jesiennej, Kupiec był podstawowym lewym rozgrywającym i jednym z najlepszych strzelców. Trener Jarosław Hipner może zresztą mówić o sporym pechu, kilka tygodni temu z powodu poważnych kontuzji kapitan zespołu Maciej Tokaj zakończył karierę.

ZOBACZ:
Show Jakubowskiej i Górnej
Rywal Łomży Vive wzmocniony

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja

Komentarze (0)