MKS FunFloor Perła Lublin z kolejnym zwycięstwem. Niektóre liczby mogą szokować

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet/Marcin Gadomski / EKS Start Elbląg / Na zdjęciu: zawodniczki MKS Funfloor Perły Lublin
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet/Marcin Gadomski / EKS Start Elbląg / Na zdjęciu: zawodniczki MKS Funfloor Perły Lublin

Zawodniczki MKS FunFloor Perła Lublin stanęły na wysokości zadania i pokonały u siebie niżej notowaną Suzuki Koronę Handball Kielce. Gdy zajrzy się w statystyki, niektóre liczby mogą zadziwić.

W tym meczu nie spodziewaliśmy się większych emocji, gdyż po jednej stronie boiska mieliśmy pretendentki do złota, a po drugiej - outsiderki rozgrywek. Lublinianki podeszły do rywalizacji jednak bardzo mocno skoncentrowane. Nic zresztą dziwnego, bo przecież wygrana za trzy punkty dawała im powrót na pierwsze miejsce w ligowej stawce.

Gospodynie kilkubramkową przewagę wypracowały sobie w mgnieniu oka (5:2 w 10'), ale były momenty, w których Suzuki Korona Handball Kielce potrafiła się skutecznie odgryźć. Na przykład wtedy z pomocą Magdaleny Kędzior, która krótkim odstępie czasu trzykrotnie wpisała się na listę strzelczyń i zdobyła trafienie kontaktowe.

Medalistki z Lubelszczyzny nie dały się rozkręcić przyjezdnym i szybko przejęły inicjatywę, zdobywając do przerwy aż 19 bramek, a po zmianie stron spokojnie kontrolowały losy meczu. Szkoleniowiec Monika Marzec mogła pozwolić sobie na rotowanie składem i podarowanie cennych minut takim młodym oraz perspektywicznym zawodniczkom jak Maria Szczepaniak i Edyta Byzdra.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

W ekipie z Koziego Grodu, każda zawodniczka, która pojawiła się na parkiecie (z wyłączeniem bramkarek), rzuciła co najmniej jedną bramkę. Dodajmy, że wspomniana, młoda obrotowa - Maria Szczepaniak zanotowała pierwsze, celne trafienie w PGNiG Superlidze Kobiet.

Gdy zajrzymy w pomeczowe statystyki, niektóre liczby mogą szokować. Liderka Suzuki Korony Handball Kielce - Magdalena Więckowska oddała aż 23 rzuty (!), z czego dziewięć zakończyło się bramką. Na prawej połówce ręki nie wstrzymywała z kolei Alicja Pękala, która podjęła 16 rzutowych prób. W MKS Funfloor Perła Lublin skuteczność rzutowa wyglądała o niebo lepiej, a ciężar zdobywania bramek rozłożył się równomiernie na cały zespół.

MKS Funfloor Perła Lublin - Suzuki Korona Handball Kielce 40:32 (19:13)

MKS: Razum, Gawlik - Portasińska 6, Masna 5, Płomińska 5, Roszak 4, Więckowska D. 4, Achruk 3, Pietras 3, Zagrajek 3, Byzdra 2, Gęga 2, Szczepaniak 1, Szynkaruk 1, Tatar 1.
Karne: 3/4
Kary: 2 min.

Korona Handball: Hibner, Chojnacka, Chodakowska - Więckowska M. 9, Gruszczyńska 7, Pękala 7, Kędzior 3, Grabarczyk 2, Jasińska 2, Kowalczyk 2, Czekala, Staszewska, Zimnicka.
Karne: 1/1
Kary: 8 min.

Sędziowie: Wojciech Bloch i Michał Solecki

---> Różnica klas. W Płocku nie mogło być inaczej
---> Ciąg dalszy pomeczowej burzy. Szef polskich sędziów odpowiada zabrzanom

Komentarze (1)
avatar
Montana
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz musiał się odbyć.Najważniejsze są punkty i to że pograły wychowanki.Mamy lidera!!!